Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sortowanie śmieci jest konieczne, ale drogie. Rozmowa z Mariuszem Chmielem

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Wysypisko śmieci w Bierkowie.
Wysypisko śmieci w Bierkowie. Archiwum
Rocznie z samego Słupska na wysypisko śmieci w Bierkowie trafia 26 tys. ton śmieci.

Dysponujecie teraz bardzo nowoczesną sortownią, które zazdroszczą wam firmy nie tylko z Pomorza. Czy to oznacza, że teraz możecie już sortować wszystkie śmieci, które trafiają na wysypisko do Bierkowa?

Tak. Możemy tak robić i to robimy niezależnie od tego, skąd trafiają do nas śmieci i czy były już wstępnie segregowane.

Ile ton śmieci przechodzi przez waszą sortownię?

Rocznie: 46 tysięcy ton śmieci.

Ile śmieci pochodzi ze Słupska?

26 tysięcy ton. Reszta dociera do nas z pozostałych gmin, które obsługujemy. Obsługujemy właściwie cały powiat słupski poza Damnicą i Potęgowem. Trafiają do nas też odpady z części powiatu bytowskiego.

Co właściwie udaje się wam sprzedać z elementów, które odzyskujecie podczas sortowania śmieci?

To, na co jest zapotrzebowanie: butelki, pety, plastik twardy i z chemii, puszki aluminiowe, stal, papier, tekturę. Najlepszą cenę możemy uzyskać za bezbarwne pety.

Czy udaje się wam zarabiać na sortowanych śmieciach?

Rocznie sprzedajemy wszystkich przesortowanych surowców za 2,2 miliona złotych.

To sporo.

Tak, ale na samej sortowni pracuje 70 osób. Koszt pracy jednego zatrudnionego tam pracownika to kwota rzędu 35 tysięcy zł. W ten sposób zarabiamy więc tylko na płace tych ludzi. Do tego trzeba doliczyć koszt energii elektrycznej, sprzętu. Jeśli śmieci się nie sypie do dołu, to trudno jest na nich zarabiać.

Czy jeszcze możecie powiększyć teren wysypiska śmieci?

Zbliżamy się do momentu, w którym mogą się pojawić problemy. Na razie uzyskaliśmy zgodę na budowę nowej kwatery do składowania odpadów, ale powiedziano nam, że na więcej gmina Słupsk się nie zgodzi. Na szczęście w samą porę zmodernizowaliśmy naszą sortownię.

Dlaczego?

Bo dzięki nowym możliwościom sortowania uzyskamy odpady energetyczne o znacznie zmniejszonej wartości kalorycznej suchej masy. Ta zmiana jednak sporo kosztuje, ale jednocześnie frakcje energetyczne śmieci możemy częściowo sprzedać. Dzięki różnym naszym działaniom możemy na razie utrzymywać poziom cen za odbiór śmieci na przyzwoitym poziomie.

Na jak długo ma wam starczyć ten powiększony kwartał w ziemi na odpady?

Gdyby jego zapełnianie następowało w takim tempie jak w 2015 roku, to wystarczy na 6-7 lat. Jeśli jednak okaże się, że będziemy mieli niewiele odpadów o wartości energetycznej poniżej 6 gigadżeli, to starczy nam na znacznie dłużej.

Ile jest wokół was kwater ze śmieciami, których już nie używacie?

W zeszłym roku zamknęliśmy jedną kwaterę. W tym roku kolejną. Jednak gdy ją zamykamy, zaczynamy jej rekultywację. Musimy ją przykryć i nadal odprowadzać gaz, który się z niej wydobywa, bo odpady we wspomnianych kwaterach są odizolowane od gruntu pod nią przy pomocy specjalnych, zgrzewanych ze sobą powłok membrany , które nic nie przepuszczają.

Co robicie z gazem?

Zbieramy go. Dostarczamy do generatora i przy jego pomocy produkujemy prąd na własne potrzeby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza