Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spanie z przerwami

Redakcja
Po każdej nieprzespanej nocy przychodzi moment kryzysowy w ciągu dnia. Organizm upomina się o swoje prawa.
Po każdej nieprzespanej nocy przychodzi moment kryzysowy w ciągu dnia. Organizm upomina się o swoje prawa.
Żona narzeka, że chrapiesz? Nie bagatelizuj tego. Zwłaszcza jeśli budzisz się rano zupełnie niewyspany, a i w dzień oczy same ci się zamykają.

Bardzo prawdopodobne, że cierpisz na zespół obturacyjnych bezdechów w czasie snu. Z tą chorobą nie ma żartów. Generalnie choruje na nią 4 proc. mężczyzn i 2 proc. kobiet w wieku 30-60 lat. Kiedy mówimy o bezdechu? Gdy ktoś podczas spania wstrzymuje oddech na co najmniej 10 sekund, a w jego krwi spada ilość tlenu.

Są jednak osoby, które robią to bardzo często - nawet pięć lub więcej razy w ciągu godziny snu - wtedy mówimy o zespole obturacyjnych bezdechów w czasie snu. To już choroba. Zwłaszcza, jeśli ktoś dodatkowo chrapie, często budzi się w nocy, rano mimo wielu godzin snu budzi się niewyspany.

Jak wygląda bezdech? Bardzo charakterystycznie. - Pacjent zasypia, z reguły na wznak i przez chwilę miarowo oddycha - opisuje laryngolog z Zielonej Góry Piotr Dorocki. - Jego oddech staje się jednak cięższy i nagle przestaje oddychać, nawet przez ponad 50 sekund. Po czym budzi się, oczywiście nieświadomie, nabiera głęboko powietrza, którego domaga się organizm i znów zasypia. Niemal zawsze przy tym chrapie.

Efekt? Taki człowiek jest wiecznie zmęczony, zasypia w każdej dowolnej chwili, nawet za kierownicą na czerwonym świetle, ma kłopoty z koncentracją, nie mają ochoty na seks.
Bezdech trzeba leczyć. Po to, by pomóc sobie i partnerowi, który nie może już słuchać chrapania. Także po to, by nie stwarzać zagrożenia za kierownicą.

Chorobę leczą laryngolodzy. Jak? Najpierw trzeba podłączyć się do specjalnego aparatu na noc. Można to zrobić w szpitalu lub w domu (niektórzy lekarze dysponują przenośnymi urządzeniami). Aparat sprawdza, jak śpimy i wszystko dokładnie rejestruje ( ilość oddechów, bezdechów, położenie ciała, tętno oraz zawartość tlenu we krwi). Lekarz to analizuje i podejmuje leczenie.

Dlaczego chrapiemy i cierpimy na bezdech senny? Z reguły wiąże się to zapadaniem się miękkich tkanek gardła - języka, podniebienia, ścian bocznych gardła. Wiąże się to z reguły z nadwagą.

Leczenie może polegać na... wszyciu piłeczki tenisowej w materiał piżamy na plecach, by pacjent nie spał na wznak. W cięższych przypadkach konieczna jest operacyjna, by udrożnić drogi oddechowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza