W pierwszej połowie prowadzenie uzyskała drużyna z Bytowa. Było to w 20. minucie za sprawą Krzysztofa Bryndala. Do wyrównania w 65. minucie gry doprowadził Wojciech Klemczyk. Dla bytowian był to trzeci sparing. Ich bilans to dwa zwycięstwa i jeden remis.
Drutex-Bytovia: Oszmaniec, Jóźwiak, Cierson, Sandak, Maciejewski, Pufelski, P. Łapigrowski, Ciemniewski, A. Kobiella, Bryndal, Formela. Na zmiany weszli: Kowalski, Dawid Fusiek, Kwasigroch, Kolaszt, Wardyn i Toczek.
Bytowianie pokazali, że ich siłą będzie to samo co jesienią - imponująca szybkość skrzydłowych i stale fragmenty gry. Wielkim atutem pomocników były doskonale wymierzone, prostopadle podania do napastników, które rozrywały obronę wejherowskiego zespołu. W ekipie Druteksu-Bytovii wiele udanych interwencji miał bramkarz Mateusz Oszmaniec.
- Był to bardzo pożyteczny sprawdzian - ocenił Ryszard Mądzelewski, astystent pierwszego trenera Waldemara Walkusza. - Wszyscy nasi zawodnicy wywiązali się ze swoich zadań. Po przerwie większą aktywnością wykazali się wejherowianie.
Mimo to mogliśmy ten mecz rozstrzygąć na swoją korzyść. W końcowej fazie spotkania Dawid Fusiek zmarnował stuprocentową, a nawet dwustuprocentową okazję. Miał całą bramkę odkrytą, a trafił w bramkarza Gryfa. Z meczu na mecz pokazujemy coraz ciekawszy futbol. Jesteśmy na dobrej drodze do tego, żeby wiosna była udana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?