Wszystko przez baner Towarzystwa Ubezpieczeniowego Uniqa. Choć reklama nie wisi już na ścianie komunalnego budynku przy ul. Jaracza 28, to zobowiązania względem Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej pozostały.
- To kilkanaście tysięcy złotych - przyznaje Marcin Kobyliński, miejski radny i były wiceprezes spółki Biznes Partner, która do PGM wystąpiła z wnioskiem o rozłożenie należności na raty. Jej prezesem był wcześniej prezydent Maciej Kobyliński.
Czytaj również: Biuro Prawne Macieja Kobylińskiego ma długi względem miasta
- W latach 90. wyremontowaliśmy budynek i zrobiliśmy elewację. Na powieszenie reklamy otrzymaliśmy zgodę od plastyka miejskiego. Doszło do niedopatrzenia. Okazało się, że reklama zawisła bezumownie. Z tego tytułu narosła większa kwota, której nie jestem w stanie spłacić jednorazowo. W związku z tym wystąpiliśmy o rozłożenie jej na raty - tłumaczy.
Mariusz Junak, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej i przewodniczący komisji ds. ulg i umorzeń wierzytelności miasta Słupska z tytułu czynszu i opłat za lokale komunalne, mówi krótko. - Sprawa jest rozpatrywana, a decyzja ma zapaść w przyszłym tygodniu. To nie jest tak, że się zwyczajnie siada i orzeka - zaznacza przewodniczący Junak. - Procedura jest skomplikowana i długa, a ostateczną opinię wydaje ośmioosobowa komisja. Nie będziemy decydować o samym rozłożeniu konkretnej kwoty na raty, ale wniosek opiniować.
Jak się okazuje, zgodnie z przepisami ostateczna decyzja należy do prezydenta miasta. W tym konkretnym przypadku do Macieja Kobylińskiego. Formalnie zapewne pod dokumentem podpisze się jego zastępca Andrzej Kaczmarczyk.
Co ciekawe, sam baner nie jest własnością spółki, tylko towarzystwa ubezpieczeniowego, który reklamował. Tak zapewniał w odpowiedzi na oficjalne pytania radnych właśnie Andrzej Kaczmarczyk. Tak samo mówił "Głosowi" Maciej Kobyliński.
Ale to nie jedyne długi firm, z którymi związany był Maciej Kobyliński, a które działały na miejskim gruncie. Biuro Prawne Macieja Kobylińskiego (reprezentowane przez syna Marcina) również mieściło się w budynku przy ul. Jaracza 28 i też miało zaległości w PGM-ie.
Jak się okazuje, "z tytułu nienaliczania przez zarządcę budynku opłat za ciepłą wodę i ogrzewanie w 2011 roku" - to cytat z oficjalnego dokumentu. To konkretne zobowiązanie rozłożono już na raty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?