Na głównej ulicy Ustki naprzeciwko kościoła znowu ustawiono kontrowersyjny namiot, w którym sprzedawana jest głównie chińszczyzna.
Namiot pojawia się w tym miejscu od kilkunastu lat. Ratusz walczy z tymczasową budowlą. Mieszkańcy i turyści nie narzekają, bo sprzedawane są tam różnorodne i tanie artykuły. W ubiegłym roku mimo pandemii stoiska były oblegane przez klientów. Właściciele wynajmowanej pod namiot nieruchomości mieszkają w Szczawnie Zdroju, Zakopanem i Wrocławiu. Pierwszy z nich zawiera umowy z handlowcami.
W poniedziałek ratusz powiadomił Prokuraturę Rejonową w Słupsku. I to nie pierwszy raz.
- Kilka lat temu burmistrz Ustki Jacek Graczyk powiadomił prokuraturę o umieszczeniu na działce tymczasowej budowli. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego "Centrum 2", uchwalony dla tego miejsca, zabrania stawiania takich budowli - mówi Eliza Mordal, rzeczniczka usteckiego ratusza. - Właściciel już raz został ukarany przez sąd za te działania.
Wyrok zapadł w grudniu 2017 roku i dotyczył samowolnego wzniesienia w Ustce przy ulicy Marynarki Polskiej 74 "obiektu budowlanego w postaci hali handlowej konstrukcji stalowej z dachem pokrytym brezentem o ścianach zewnętrznych obudowanych elementami tworzywa sztucznego o wymiarach zewnętrznych 12,30 x 23,80 metra, wysokości w kalenicy 4,85 oraz w okapie 2,80 metra".
Sąd uznał jednego z właścicieli działki za winnego naruszenia Prawa budowlanego i skazał go na karę grzywny w wysokości 1500 złotych. Jednak prawomocny wyrok nie zmienił niczego. Namiot nadal funkcjonuje każdego roku z wyjątkiem miesięcy zimowych.
Z właścicielem nieruchomości nie udało nam się skontaktować.
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?