Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór pomiedzy szpitalem i lekarzami w Bytowie

Andrzej Gurba
Szpital Powiatu Bytowskiego i lekarze podstawowej opieki zdrowotnej toczą spór o to, kto ma płacić za badania diagnostyczne pacjentów. Spór rozsądzi Narodowy Fundusz Zdrowia.
Szpital Powiatu Bytowskiego i lekarze podstawowej opieki zdrowotnej toczą spór o to, kto ma płacić za badania diagnostyczne pacjentów. Spór rozsądzi Narodowy Fundusz Zdrowia. sxc.hu
Szpital Powiatu Bytowskiego i lekarze podstawowej opieki zdrowotnej toczą spór o to, kto ma płacić za badania diagnostyczne pacjentów. Spór rozsądzi Narodowy Fundusz Zdrowia.

Piotr Karankowski, prezes Szpitala Powiatu Bytowskiego, wysłał pismo do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, w którym stwierdził, że medycy dając skierowania do szpitala powinni wykonać na swój koszt podstawowe diagnostyczne badania tych pacjentów, a nie przerzucać te koszty na szpital.

Prezes powołał się na ustawy i rozporządzenia oraz na vademecum Narodowego Funduszu Zdrowia z tego roku, w którym napisano, że lekarz POZ, kierując pacjenta do lekarza specjalisty lub do szpitala, zobowiązany jest dołączyć do skierowania wyniki niezbędnych badań diagnostycznych umożliwiających potwierdzenie wstępnego rozpoznania. Prezes ostrzegł lekarzy, że te zaniechania mogą narazić ich na karę pieniężną. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej oburzają się na stwierdzenia prezesa szpitala i atakują lecznicę.

- Słowa prezesa to uogólnienia, które konfliktują nasze środowisko. Szpital nie jest podmiotem uprawnionym do interpretacji przepisów w tej kwestii, a takie prawo sobie uzurpuje. Niech lepiej prezes zajmie się niewłaściwą działalnością szpitala - mówią lekarze podstawowej opieki zdrowotnej z powiatu bytowskiego.

Lekarze POZ na piśmie sformułowali kilkanaście zarzutów w stosunku do lecznicy. Dotyczą one m.in. nie otrzymywania przez pacjentów skierowań na zalecane przez szpital badania i konsultacje specjalistyczne. - To przerzucanie na nas kosztów tych badań i utrudnienia dla pacjentów - komentują lekarze. Kolejny zarzut dotyczy spóźniania się z przygotowaniem wypisów ze szpitala.

Pacjenci czekają na nie kilka dni, co zdaniem lekarzy POZ utrudnia dalsze leczenie. Według medyków oddział chirurgiczny notorycznie zaleca kontrole "chirurgiczne", zmiany opatrunków, usuwanie szwów w gabinecie lekarza rodzinnego. - W POZ-ie nie ma obowiązku posiadania sterylnych narzędzi, nie ma też, tak jak w poradni ortopedycznej czy chirurgicznej, porady opatrunkowej czy diagnostyczno-zabiegowej do usunięcia szwów - napisali lekarze. Kolejny zarzut dotyczy oddzielenia działania izby przyjęć szpitala od opieki nocnej i świątecznej, która jest przedłużeniem pracy lekarza i pielęgniarki POZ-u.

Szpital ma na to odrębną umowę z NFZ. - W opiece nocnej i świątecznej powinno być na dyżurze po dwóch lekarzy i dwie pielęgniarki, aby zabezpieczyć potrzebę wyjazdów do pacjentów. Tego w chwili obecnej nie ma. W miejscu przyjmowania jest tłok, mieszają się np. pacjenci po urazach z pacjentami ze schorzeniami ogólnymi. Personel przyjmujący jest nerwowy, co skutkuje konfliktami i nieprzestrzeganiem praw pacjenta, a świadczenia nie są udzielane z zachowaniem należytej staranności i jakości.

Przypominamy, że lekarz przyjmujący w ramach opieki nocnej i świątecznej ma obowiązek zlecać wszystkie niezbędne badania do postawienia rozpoznania według kompetencji lekarza POZ-u, a podmiot, który podpisał umowę na przedmiotową usługę, ma obowiązek je wykonać - informują medycy. Lekarze zarzucili też, że dyspozytorzy pogotowia odsyłają pacjentów zgłaszających nagłe zdarzenie do ich gabinetów.

- Jest to niezgodne z prawem - twierdzą medycy.

Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy Szpitala Powiatu Bytowskiego, mówi, że lecznica nie będzie publicznie dyskutować o zarzutach lekarzy. Nie ustosunkuje się też do ich stanowiska będącego odpowiedzią na pismo szpitala w sprawie przerzucania kosztów badań. - Jeśli pacjenci kierowani do szpitala nie będą mieli badań, zgłosimy każdy taki przypadek do Narodowego Funduszu Zdrowia - mówi Wichłacz. Lekarze z POZ odpowiadają, że będą zgłaszać do NFZ zaniechania szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza