Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na biznes. Była bezrobotna, teraz ma własny gabinet

Monika Zacharzewska [email protected]
Anna Jermakowicz-Szela prowadzi działalność od kilku dni, specjalizuje się w pielęgnacji stóp.
Anna Jermakowicz-Szela prowadzi działalność od kilku dni, specjalizuje się w pielęgnacji stóp. Łukasz Capar
Gdy Anna Jermakowicz-Szela ze Słupska straciła pracę, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i... zadbać o stopy. Swoich klientek oczywiście. Skorzystała z dotacji i otworzyła gabinet kosmetyczny, specjalizujący się w pedicure.

Pani Anna mieszka z wykształcenia jest specjalistą ochrony środowiska, jednak od lat robi szkolenia i kursy kosmetyczne. Ma też doświadczenie w pracy w gabinetach piękności.

Droga do otwarcia własnej firmy nie była łatwa. Musiała przebrnąć przez procedury, wnioski, remont, zrealizować szczegółowe zalecenia sanepidu.

- Mój pierwszy wniosek do urzędu pracy o dotację dla osób bezrobotnych, chcących otworzyć pierwszą firmę nie został zaakceptowany z powodu błędów w dokumentach. Wtedy straciłam nadzieję, że się uda i rozważałam wyjazd do pracy za granicę - mówi Ania Jermakowicz-szela. - Jednak bardzo życzliwa pani z urzędu pracy przy ul. Fabrycznej pomogła mi pouzupełniać papiery, wypisać dokumenty i udało się. Dostałam 21 tysięcy złotych na zakup wyposażenia trwałego gabinetu.

Czytaj też: Sposób na biznes. Fotografuje dzieci z pasją

Wtedy zabrała się za remont pomieszczenia, które wynajęła na osiedlu Piastów w Słupsku. - To kosztowało mnie mnóstwo pracy. Byłam wyczerpana i fizycznie i psychiczne, bo okazało się, że lokal nie jest w najlepszym stanie. Na szczęście pomógł mi maż i znajomi - mówi.

Kosmetyczka miała trochę sprzętu kupionego już wcześniej. Pieniądze z dotacji postanowiła przeznaczyć na specjalistyczny sprzęt do pielęgnacji stóp klientek. Kupiła fachowy fotel do hydromasażu i chromoterapii stóp, czyli leczenia barwnym światłem z dodatkową funkcją masażu pleców klientki w trakcie zabiegu. Kupiła też specjalną szafkę na sprzęt do pielegnacji stóp i autoklaw do sterylizacji narzędzi.

- Wykonuję różne zabiegi kosmetyczne, ale najbardziej lubię zajmować się stopami - mówi Anna Jermakowicz-Szela. - Pewnie dlatego, że efekt po takim zabiegu jest widoczny od razu. Odkąd zajmuję się pracą jako kosmetyczka, przychodzą do mnie panie, które chcą po prostu mieć piękne stopy. Ale są też takie, które dużo pracują stojąc, mają odciski, wrastające paznokcie, obolałe stopy. Cieszę się kiedy mogę im pomóc.

Czytaj też: Sposób na biznes. Pracownia krawiecka działa z dotacji

Salon działa dopiero od kilku dni i nazywa się Rob-An-Ola. - Bo trzy osoby miały wkład w jego powstanie - zdradza pani Anna. - Mąż Robert, który pomagał mi w remoncie, ja, i córka Ola, która wspierała mnie nawet swoimi oszczędnościami.

Kontakt
Salon Rob-An-Ola
ul. Dunikowskiego 5
Słupsk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza