- Prokurator apelacyjny ocenił, że decyzja z 3 kwietnia o zawieszeniu w czynnościach służbowych była zasadna, ale biorąc pod uwagę upływ czasu, czynności wykonane w czasie lustracji oraz przez rzecznika dyscyplinarnego, dalsze zawieszenie jest niecelowe - oznajmił Krzysztof Trynka, rzecznik gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Marcin Natkaniec nie chciał komentować tej decyzji. Jutro wraca do pracy w Prokuraturze Rejonowej w Słupsku.
Postępowanie wyjaśniające prowadzone przez rzecznika dyscyplinarnego w Gdańsku jeszcze trwa. Przypomnijmy, że Marcin Natkaniec został zawieszony po tym, gdy wypowiedział się w naszej publikacji na temat śledztwa w sprawie przetargu na budowę aquaparku w Redzikowie, które - wbrew swojej szefowej Marii Pawłynie - chciał zakończyć aktem oskarżenia, ale sprawę mu odebrano.
W grę wchodziło przedstawienie zarzutów wójtowi gminy Słupsk Mariuszowi Chmielowi. Marcin Włodarczyk, słupski prokurator okręgowy uznał informacje przekazane nam przez Natkańca za nieprawdziwe. Dodatkowo zarzucił prokuratorowi, że ten, w bliżej nieokreślonym dniu w styczniu, groził Paulinie Kędzierskiej, która dostała śledztwo i doprowadziła do jego umorzenia.
Jednak nasze publikacje spowodowały zarządzenie lustracji w Prokuraturze Rejonowej i podjęcie na nowo śledztwa. Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku stwierdziła, że umorzenie było "przedwczesne".
- Sprawą zajmie się wydział do spraw przestępczości gospodarczej - poinformował Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, której przekazano akta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?