Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa uprowadzenia sprzed sklepu ABC w Słupsku w sądzie

Bogumiła Rzeczkowska
Porywacze doprowadzani na salę sądową.
Porywacze doprowadzani na salę sądową. Fot. Kamil Nagórek
Wczoraj słupski Sąd Rejonowy przesłuchał Dawida Ś., pokrzywdzonego przez bandę rozbojarzy. Zastraszony pokrzywdzony nie chciał zeznawać przy swoich oprawcach.

Do dramatycznych zajść doszło 1 września przed sklepem ABC przy ul. Kowalskiej w Słupsku. W nocy przyjechał tam volkswagenem passatem 19-letni Dawid Ś. Zaczepiło go czterech pijanych mężczyzn w wieku od 20 do 30 lat, a jeden zażądał papierosów.

Wystraszony chłopak poczęstował każdego. Napastnicy zażądali kluczyków do auta. Gdy Dawid Ś. odmówił, bandyci grozili mu śmiercią. Jeden z nich wyrwał mu kluczyki i wszyscy wsiedli do samochodu. Wozili po mieście pokrzywdzonego, grożąc mu i ubliżając. Wrócili przed sklep. Tam ukradli chłopakowi sto złotych i telefon komórkowy. Grozili, że za miastem spalą samochód z nim w środku.

Zamknęli przerażonego chłopaka w bagażniku i dalej jeździli po Słupsku. Znowu wrócili przed sklep, gdzie do bandytów dołączyło czterech mężczyzn. Wtedy Dawid Ś. musiał kupić im papierosy, wódkę i "popitkę". Po tym jeden ze sprawców kazał odwieść się do domu. Gdy Dawid Ś. odmówił, napastnik przyłożył mu nóż do szyi, groził podcięciem gardła i próbował wbić mu nóż w klatkę piersiową. Obsługa sklepu powiadomiła policję. Funkcjonariusze zatrzymali uciekających. Wśród nich byli dwaj nieletni.

W sumie słupska Prokuratura Rejonowa zarzuciła ośmiu podejrzanym porwanie, rozbój, wymuszenie rozbójnicze pobicie, posiadanie narkotyków, a kierowcy jazdę po pijanemu.

- Prowadzimy też drugą sprawę przeciwko trzem kolegom sprawców, którzy zastraszali pokrzywdzonego - mówi Renata Krzaczek-Śniegocka, zastępca słupskiego prokuratora rejonowego.

Mimo że śledztwo jeszcze trwa wczoraj sędzia Krzysztof Obst przesłuchał Dawida Ś., bo pokrzywdzony chce wyjechać za granicę i musiał złożył zeznania przed procesem. Dawid Ś. był tak przestraszony, że nie zgodził się zeznawać w obecności podejrzanych. Sędzia kazał wyprowadzić ich z sali. Do obstawy ośmiu mężczyzn potrzeba było kilkunastu policjantów.

Za rozbój grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza