Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedają niezdrowe produkty dla dzieci zgodnie z prawem

(nik)
O podejrzanych słodyczach sprzedawanych w sklepiku szkolnym poinformowali nas rodzice uczniów szkoły. Jedna z mam nawet przyniosła do naszej redakcji dwa produkty, które miały być kupione w sklepiku SP nr 3 – spray do ust i słomki ze słodkim proszkiem.
O podejrzanych słodyczach sprzedawanych w sklepiku szkolnym poinformowali nas rodzice uczniów szkoły. Jedna z mam nawet przyniosła do naszej redakcji dwa produkty, które miały być kupione w sklepiku SP nr 3 – spray do ust i słomki ze słodkim proszkiem. Krzysztof Piotrkowski
Inspekcja Handlowa skontrolowała sklepik w SP nr 3. Znaleziono produkty z ostrzeżeniem, że mogą mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie dzieci, ale można je sprzedawać.

O podejrzanych słodyczach sprzedawanych w sklepiku szkolnym poinformowali nas rodzice uczniów szkoły. Jedna z mam nawet przyniosła do naszej redakcji dwa produkty, które miały być kupione w sklepiku SP nr 3 - spray do ust i słomki ze słodkim proszkiem. Zawierały one dodatki spożywcze i konserwanty, m.in. tartrazynę, która nie jest zalecana dla dzieci, bo w połączeniu z benzoesanami może u nich wywoływać trudności w nauce, a nawet wystąpienie syndromu ADHD.

Zobacz także: Czytelniczka: w sklepiku szkolnym sprzedają słodycze szkodliwe dla dzieci

W czasie kontroli sklepiku przez pracowników Inspekcji Handlowej, która odbyła się po naszym artykule, jeden z wymienionych produktów był w sprzedaży w sklepiku. Jednak był prawidłowo oznakowany, miał ostrzeżenie, że może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci. Na liście składników nie było też żadnego, który byłby zakazany w Polsce. Może więc być sprzedawany zgodnie z prawem.
Po naszej interwencji dyrektor szkoły zastrzegła w piśmie do ajenta prowadzącego sklepik, że nie może w nim sprzedawać produktów, które mają w składzie substancje mogące szkodzić zdrowiu dzieci.
Okazuje się jednak, że nie był to jedyny sklepik, w którym sprzedaje się słodycze, których nadmierne spożycie może być groźne dla zdrowia dzieci. - Przeczytałam artykuł i zorientowałam się, że takie same produkty sprzedawane są w sklepiku w SP nr 10 - mówi nasza czytelniczka.

Rzecznik urzędu miasta informuje, że w szkołach podstawowych w Słupsku sklepiki prowadzone są przez ajentów i do nich należy dobór towaru. - Dyrektor szkoły powinien współpracować z ajentem i w przypadku wykrycia produktów należących do grupy tzw. niezdrowej żywności poczynić starania o zmianę oferty - informuje Malwina Noetzel-Wszałkowska z biura prasowego UM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza