Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedawcy warzyw w Koszalinie walczą o miejsca handlowe

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 94 347 35 99
Targowisko zostało zlikwidowane i jest wystawione na przetarg
Targowisko zostało zlikwidowane i jest wystawione na przetarg Radek Koleśnik
Ogrodnicy, którzy przez 30 lat sprzedawali rozsadę warzyw i kwiatów na koszalińskim "manhattanie" chcą mieć miejsce w mieście do sprzedaży własnej produkcji.

- Przez całe lata zawsze wiosną sprzedawaliśmy rozsadę na "manhattanie" - mówi Zbigniew Sobolewski, ogrodnik ze Stowarzyszenia Ogrodników Ziemi Koszalińskiej.

- Mieliśmy stałych klientów. Od kiedy manhattan został dla nas zamknięty, mamy kłopoty ze sprzedażą produkcji. Chodziłem do ratusza - do wiceprezydenta i prezydenta z prośbą o udostępnienie warunkowo choć na miesiąc terenu przy ul. Drzymały. Ostatni raz byłem cztery tygodnie temu. Nawet nie dostałem odpowiedzi.
 

Jak wyjaśnia Robert Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina, kupcy handlujący artykułami rolnymi w pasie drogowym przy ul. Drzymały po likwidacji targowiska na początku maja 2011 roku dostali warunkową zgodę na handel w roku ubiegłym - najpierw zgodnie z ich prośbą do końca czerwca, następnie - po kolejnym ich wniosku - do końca października, a potem - po kolejnej prośbie - do końca roku 2011.

Argumentami za przedłużeniem zgody była rozpoczęta produkcja rolna i konieczność jej sprzedaży, zaskoczenie likwidacją targowiska, przyzwyczajeniem klientów itp. W tym roku sytuacja się powtarza jeżeli chodzi o wnioski handlowców. Jednak brak jest już podstaw do przedłużania zgody.

Targowisko zostało zlikwidowane i jest wystawione na przetarg. Wiedzą o tym handlujący i dotychczasowi klienci. Każdy z ogrodników ma swoje stałe miejsce na targowisku przy ul. Połczyńskiej, handlować tam można w każdy dzień roboczy, a nie tylko w dni targowe. Jednak ogrodnicy nie korzystają z tej możliwości.

13 lutego Zbigniew Sobolewski był z interwencją u zastępcy prezydenta miasta Andrzeja Kierzka w sprawie kolejnego przedłużenia zgody na handel w pasie drogowym. Sprawa trafiła na kolegium prezydenta. Ten nie wyraził zgody na handel artykułami rolnymi w pasie drogowym przy ul. Drzymały.

Pan Sobolewski złożył potem wniosek do prezydenta. Ten podtrzymał poprzednią decyzję. Ogrodnik został o niej poinformowany, ale wkrótce otrzyma odpowiedź pisemną.

- Miasto musi wszystkich traktować sprawiedliwie - mówi Robert Grabowski. - Ogrodnicy mają możliwość handlowania na targowisku przy ul. Połczyńskiej codziennie w dni robocze od 6 do 18 , tak jak pozostali kupcy przeniesieni tam z targowiska przy ul. Drzymały którzy również handlowali na "manhattanie". Teren dotychczasowego targowiska został wystawiony na przetarg. Ten odbędzie się 31 maja br.

Ogrodnicy nie zgadzają się z taką opinią. - Uważamy, że miasto powinno dać o ludzi, którzy w nim coś produkują, zatrudniają ludzi - mówi Zbigniew Sobolewski. - Nie można nas traktować na równi z kupcami handlującymi ciuchami, garnkami itd. Rozsadę sprzedaję się tylko przez miesiąc w roku. Bratków w lipcu nikt nie kupi. Nie ma co się czarować, że możemy sprzedawać towar przez cały tydzień na targowisku przy ul. Połczyńskiej.

Owszem, możemy tam stać, wiem, bo próbowałem, ale prawda jest taka, że oprócz wtorków i piątków nikt tam nie przychodzi. Prosimy więc jeszcze raz o udostępnienie nam na miesiąc w roku, na czas sprzedaży rozsady miejsca w mieście, w jakimś ruchliwym punkcie.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza