- Słupski konserwator zabytków przekazał nam czaszkę z diademem, bursztynowy różaniec, kilkadziesiąt monet oraz część opracowań. Eksponaty zostaną udostępnione zwiedzającym z początkiem marca w wieży dawnego kościoła świętej Katarzyny - mówi Janusz Kopydłowski, dyrektor Muzeum Zachodnio-Kaszubskiego w Bytowie.
Najstarsze skarby pochodzą z przełomu XIII i XIV wieku. Najmłodsze datowane są na XVIII wiek. Najlepiej zachowany jest bursztynowy różaniec i monety. Diadem dotknął upływ czasu. - Najciekawszą monetą jest złoty szekel. Mamy też srebrne denary, kwartniki, miedziane szerfy, brakteaty elbląskie, półgrosze Kazimierza Jagielończyka, szelągi litewskie i pruskie, srebrne półtoraki koronne - wymienia Kamil Kajkowski, archeolog z bytowskiego muzeum.
Prace wykopaliskowe w Bytowie prowadził dr Piotr Chachlikowski, poznański archeolog. Dopiero jesienią 2008 roku znaczna część eksponatów trafiła do słupskiego konserwatora zabytków, gdzie leżały w sejfie. W końcu wróciły do Bytowa. Poznański archeolog nie zwrócił jeszcze wszystkich skarbów. Nie ma też całościowego opracowania, za które zapłacono. Bytowski ratusz, który zlecił badania jest bezradny. Sprawa miała znaleźć swój finał w sądzie, ale nie znalazła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?