Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Środowisko. Pestycydy zostaną wywiezione. Znikną pojemniki z trującymi odpadami

Andrzej Gurba
Dwie ostatnie bomby ekologiczne znikną w tym roku z województwa pomorskiego. Chodzi o mogilniki, czyli pojemniki z trucizną. Jeden znajduje się w Tuchomiu, a drugi w Jęcznikach.

Mogilniki

Mogilniki

Mogilnik w Jęcznikach został wybudowany w latach 1994-95 przez terenową stację Instytutu Ochrony Roślin w Człuchowie. Tworzy go pięć zbiorników położonych na 100 metrach kwadratowych. ANR nie ma danych archiwalnych dotyczących mogilnika w Tuchomiu. Powstał najprawdopodobniej w latach 70. Tworzy go kilka studni z kręgów betonowych.

Mogilniki to betonowe konstrukcje w ziemi, w których znajdują się substancje toksyczne, m.in. przeterminowane środki ochrony roślin i chemiczne odczynniki. W minionych latach (1997, 2002 i 2008) zlikwidowano ich sześć w województwie pomorskim. Zostały dwa w Tuchomiu i Jęcznikach.

- Oba od lat nie są użytkowane. Nawet ich nie widać, bo zostały przysypane ziemią - mówi Tadeusz Wiśniewski z gdańskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych, która sprawuje nadzór nad mogilnikami. W obu betonowych konstrukcjach znajdują się 73 tony pestycydów. Trafią one do spalarni w Dąbrowie Górniczej. Z kolei 100 ton gruzu po rozebranych konstrukcjach i prawie 1000 ton ziemi pojedzie na specjalne składowisko do Gorzowa Wielkopolskiego.

Plan jest taki, aby oba mogilniki zlikwidować do końca tego roku. Jeszcze w tym miesiącu ogłoszony będzie przetarg na wykonanie wszystkich prac. Gdański oddział ANR złożył wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej o dotację na ten cel.

- Wniosek został już pozytywnie zaopiniowany zarówno przez Zarząd Województwa Pomorskiego, jak i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Staramy się o prawie 900 tysięcy złotych - informuje Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza