Dariusz R., 46-latek z województwa zachodniopomorskiego, jest pierwszą w Słupsku osobą podejrzaną o stalking (nie ma jeszcze polskiego odpowiednika) czyli nękanie przez telefon komórkowy lub pocztę e-mail.
Od 6 czerwca jest to poważnym przestępstwem. - Niedawno wpłynęły dwa zawiadomienia o takim nękaniu - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. - W obu przypadkach zawiadamiającymi były kobiety.
Pierwsza z nich, trzydziestoletnia słupszczanka, twierdzi, że dostaje od znajomego telefony i sms-y o różnych porach. Mężczyzna wydzwania, używa domofonu, pisze maile. Narzuca się kobiecie z uczuciami, przysyłając kwiaty i prezenty. Uczucie nie jest jednak odwzajemnione. Gorzej, wzbudziło w kobiecie poczucie zagrożenia i naruszyło jej prywatność. Dlatego zawiadomiła policję.
Według rzecznika, losy tej sprawy nie są jeszcze przesądzone. Pokrzywdzona najpierw złożyła wniosek o ściganie adoratora, a później... kolejny - o wycofanie tegoż wniosku.
- Teraz prokuratura zdecyduje, co dalej z tą sprawą - dodaje Czerwiński.
Już bardzo groźny okazał się stalking w wykonaniu Dariusza R., który został aresztowany przez słupski sąd rejonowy na dwa miesiące. Mężczyzna jest podejrzany o popełnienie aż czterech przestępstw.
- Podejrzany związał się z młodą słupszczanką i mieszkał z nią. Związek jednak nie przetrwał - mówi Robert Czerwiński. - Były partner zaczął prześladować kobietę. Śledził ją, wydzwaniał do niej, kontrolował, nachodził w pracy, dobijał się do drzwi mieszkania. Wykrzykiwał, grożąc śmiercią. Sytuacja zaogniła się do tego stopnia, że w pewnym momencie mężczyzna użył wobec kobiety, na szczęście bez powodzenia, jakiejś substancji. Wcześniej zaczaiwszy się na bocznej ulicy. Potwierdzili to świadkowie.
Ostatecznie R. jest podejrzany o stalking, groźby karalne, narażenie pokrzywdzonej kobiety na utratę zdrowia i życia oraz o jazdę po pijanemu, co przy okazji wyszło na jaw w czasie dochodzenia. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Prześladowcy
Według badań, główne metody działania stalkerów to uporczywe wydzwanianie, zwłaszcza w nocy, wysyłanie listów, sms-ów, maili, nagrywanie się na pocztę głosową, pozostawianie wiadomości pod drzwiami mieszkania ofiary. Ale także obdarowywanie niechcianymi prezentami - romantycznymi, obraźliwymi albo bardzo kosztownymi.
Stalker natrętnie proponuje randki, wspólne wyjazdy i składa niedwuznaczne propozycje seksualne. Ale też: śledzi, zatrudnia prywatnych detektywów, obserwuje, podgląda, przebywa blisko mieszkania albo pracy ofiary i wyczekuje. Szuka kontaktów za pośrednictwem wspólnych znajomych i rodziny, nawet dzieci, wypytuje o życie prywatne. Stalkerzy potrafią założyć podsłuch telefoniczny, fotografować z ukrycia i nagrywać. Zaczepia ofiarę w miejscach publicznych, niszczy jej mienie (najczęściej samochód). Wykrzykuje, wyzywa, grozi śmiercią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?