Jan Maziejuk nie wiedział, że został wydany album z jego zdjęciami. Przyjechał ze Słupska do Miastka na otwarcie wystawy. Album był niespodzianką.
Nestor słupskiej fotografii opowiedział skróconą historię swojego życia, o ciężkich powojennych czasach i o tym, jak trafił na ziemię miastecką i zajął się fotografowaniem.
- Nie jestem dobrym mówcą, lepiej robię zdjęcia. Gdybym był dobrym mówcą, zająłbym się polityką - żartował Maziejuk. Autor zdjęć przytoczył kilku ciekawych historii ze swojego fotoreporterskiego życia. O wspólnej pracy mówił też Konrad Remelski, kiedyś dziennikarz Głosu Pomorza, a dzisiaj naczelnik wydziału promocji w miasteckim ratuszu i organizator spotkania.
Na otwarciu wystawy i promocji albumu byli też mieszkańcy, którzy znaleźli się na fotografiach. Była więc okazja do wspomnień. Na pokazie slajdów goście żywo reagowali na to, co widzieli, rozpoznając siebie i znajomych.
W albumie znajduje się blisko 200 zdjęć. Książkę można kupić w Centrum Informacji Turystycznej w cenie 34,50 złotych. W CIT do obejrzenia jest też oczywiście wystawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?