Starosta słupski chce oszczędzać na oświacie

Projekt budżetu zakłada, że po stronie dochodów powiat osiągnie 78,6 miliona złotych, w tym ponad siedem milionów stanowić będzie dotacja celowa na zadania zlecone z zakresu administracji rządowej. Z kolei wydatki mają pochłonąć 72,6 miliona zł, przy czym wydatki bieżące stanowić będą 64,2 miliona, a wydatki majątkowe 8,3 miliona. Jednocześnie przewiduje się nadwyżkę budżetową w wysokości sześciu milionów zł z przeznaczeniem na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów.

Projekt budżetu przewiduje także utworzenie rezerwy ogólnej i celowej w wysokości ponad 1,9 miliona zł oraz daje upoważnienie staroście do zaciągania kredytu na pokrycie występującego w ciągu roku przejściowego deficytu budżetowego do kwoty czterech milionów zł.

Czytaj także: Słupskie Starostwo rządzi w Aukcji Rybnej

Z wydatków majątkowych powiatu największą kwotę w 2011 roku pochłonie przebudowa drogi powiatowej Reblino-Wrząca (1,2 miliona zł) oraz zakupy związane z poprawą bezpieczeństwa mieszkańców powiatu (nieco ponad 1 mln zł).

Ponadto przewidziano wydanie po 950 tys. zł na przebudowę dróg Słupsk -Krępa (wraz z budową ciągu pieszo-rowerowego) oraz drogi Kwakowo-Lubuń, a 600 tys. zł kosztować będzie przebudowa drogi powiatowej Ciecholub-Osowo.

Aż 600 tys. zł starostwo wydać zamierza na odnowienie sali konferencyjnej na II piętrze budynku starostwa wraz z przygotowaniem koniecznego projektu. Natomiast 570 tys. zł ma kosztować w przyszłym roku termomodernmizacja budynku po Izbie Skarbowej przy ul. Armii Krajowej, który przejęło starostwo.

- Starosta przewiduje duże nakłady na samo starostwo za to w wydatkach zamierza sporo zaoszczędzić na oświacie, która w 2011 roku ma otrzymać o ponad 1,2 miliona złotych mniej w stosunku do 2010 roku - mówi radny Zdzisław Kołodziejski, szef opozycji w Radzie Powiatu Słupskiego.

Czytaj także: Gmach w centrum Słupska przestanie straszyć pustką

- Musimy się zmieścić w subwencji oświatowej, a nie wydawać na oświatę więcej niż na nią otrzymujemy. Dlatego będziemy ciąć koszty - ripostuje starosta Sławomir Ziemianowicz.

Nie ukrywa, że w grę wchodzi połączenie Zespołu Szkół Technicznych z Liceum Ogólnoksztalcącym w Ustce oraz ograniczenie administracji oświatowej. - O szczegółach będę jednak mówił w styczniu, gdy projekt zmian będzie przygotowany - dodaje starosta.