Starostwo ma w Sarbinowie dwa obiekty: przy ul. Leśnej i Nadmorskiej i te mają być podstawą do zbudowania ośrodka edukacyjnego. Ten pierwszy ma być przeznaczony na bazę edukacyjną, a drugi - to będzie baza noclegowa na 50 miejsc.
Ośrodek ma działać cały rok i z założenia ma się samofinansować. - 800 tys. zł wyniosą koszty utrzymania, przychody wyniosą 1,1 miliona - z noclegów, biletów, pamiątek, a więc zostanie nam jeszcze 300 tys. nadwyżki - snuł wizje Tomasz Hołowaty, dyrektor wydziału rozwoju w starostwie.
Kto miałby prowadzić obiekty? Starostwo samo, siłami swoich pracowników albo zlecając usługi na zewnątrz. Skąd pieniądze? 1,5 miliona to pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska (w tej sprawie głosowali wczoraj radni - 13 było za, 6 przeciw; spłata do 2018 roku, po 300 tys. zł rocznie).
Kolejny zastrzyk to 2,5 mln zł bezzwrotnej dotacji z WFOŚ; ponad 300 tys. zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska; 750 tys. zł z funduszy unijnych; 1,8 mln zł powiat ma wyłożyć z własnych pieniędzy. - Jeżeli będzie taka potrzeba - zastrzega starosta Roman Szewczyk. - Bo faktyczne koszty inwestycji poznamy po przetargu.
Starostwo ma już projekt i pozwolenie na budowę. - Chcemy żeby całość działała już w przyszłym roku - dodaje starosta. Na palcach jednej ręki można policzyć głosy rozsądku, które padły z sali: - Po pierwsze boję się, że zostaniemy potem z finansowaniem sami, a obiekt trzeba będzie utrzymać. A po drugie - jako powiat słyniemy z bardzo wysokiego bezrobocia. Dziś dla ludzi najważniejszy jest chleb - mówił Karol Banaśkiewicz.
- Pytanie, czy stać nas teraz na ekologię - zastanawiał się przewodniczący Dariusz Kalinowski. - Razem ze spłatą pożyczki będzie nas to kosztowało 3,3 miliona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?