Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Start Miastko – Gryf Słupsk 4:3 (zdjęcia)

[email protected]
Start Miastko – Gryf Słupsk 4:3.
Start Miastko – Gryf Słupsk 4:3. Andrzej Gurba
Start Miastko pokonał 4:3 na własnym stadionie, w zaległym meczu czwartej ligi, Gryfa Słupsk.

Do przerwy był wynik 0:0. Gryf miał dużą przewagę, Start grał cofnięty. W pierwszej połowie słupszczanie nie potrafili jednak sforsować bramki gospodarzy. Start od utraty gola kilka razy wybronił bramkarz Robert Ostrowski. Był także strzał w słupek. W drugiej połowie rozwiązał się worek z bramkami.

- Mecz miał dramatyczny przebieg. W pierwszej połowie graliśmy cofnięci, licząc na kontry. Takie było założenie. Gryf miał swoje okazje, ale ich nie wykorzystał - mówi Krzysztof Bryndal, trener Startu Miastko. – W drugiej połowie straciliśmy bramkę na 0:1 z karnego. Błąd popełnił Oliver Lewandowski. Niepotrzebnie wstawił nogę, bo piłkę miał już praktycznie nasz bramkarz. To błąd młodości, zdarza się. Dobrze, że szybko odpowiedzieliśmy na 1:1. Z karnego bramkę strzelił Sławek Pufelski. Niestety, chyba 30 sekund później było 2:1 dla Gryfa. Straciliśmy bramkę w fatalnym stylu. Źle zachowali się boczni obrońcy, nie było podwojenia. Zbyt łatwo dali się ograć. Było dośrodkowanie i w sumie dość przypadkowy gol samobójczy Kamila Pranczka. Bramka dla 3:1 dla Gryfa do ewidentny błąd sędziego. Piłka z autu była dla nas. Natomiast zespół Gryfa szybko wziął piłkę, wznowił grę i strzelił gola. Na szczęście szybko odpowiedzieliśmy. Sławek Pufelski przelobował bramkarza i było 2:3. Bramka na 3:3 to dłuższa piłka na Pawła Koniuszka, złe ustawienie obrony Gryfa i piękne uderzenie Artura Rzepińskiego. Myślałem, że mecz zakończy się takim wynikiem. Natomiast poszła dłuższa piłka na Artura Rzepińskiego. Fajnie minął bramkarza. Był faul, rzut wolny, czerwona kartka. Modliłem się, aby Paweł Koniuszek strzelił w ten róg, bo bramkarz ewidentnie był źle ustawiony. No i strzelił. Cenne dla nas 3 punkty.

Należy pochwalić chłopaków za wolę walki, zaangażowanie, no i grę do końca. Wytrzymaliśmy mecz kondycyjnie. Nie pamiętam, abyśmy wygrali z Gryfem w meczu na punkty. Tym bardziej jest to cenne zwycięstwo. Wiele już nas skreślało, ale my się nie poddajemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza