Telefon od rodziny i informacja o uszkodzonym nagrobku rodziców. Następnie szybki przejazd na Stary Cmentarz i zaskoczenie, bo przecież z pomnikiem rodziców jeszcze kilka dni wcześniej wszystko było w porządku.
- Na miejscu okazało się, że najpewniej ktoś wywrócił krzyż wraz z płytą, w efekcie czego krzyż się połamał. Ustawił go jednak z powrotem na miejsce - relacjonuje pan Robert. - Kiedy rozejrzałem się po najbliższym otoczeniu, nie zauważyłem żadnej gałęzi ani innych przedmiotów, którymi można było spowodować takie straty. Natomiast przy wejściu do alejki nieopodal nagrobka, leżały dwie grube i ciężkie deski, takie, których używa się przy pochówkach. Pomyślałem, że pewnie biuro cmentarza jest już poinformowane o tym incydencie i szkody będą naprawione.
Szybko ustalono, że pobliżu nagrobka miały miejsce dwa pochówki. Administracja obiecała zająć się sprawą i dać odpowiedź. Finalnie okazało się, że żadna z firm, które organizowały pogrzeby, nie przyznaje się do wyrządzenia szkody. Pan Robert miał usłyszeć, że równie dobrze osoby tego typu szkody mógł wyrządzić ktoś z uczestników pochówków.
- Z czym, się nie zgadzam, bo na pewno zostałoby to zauważone - podkreśla czytelnik. - Poza tym, aby wywrócić płytę z krzyżem, która jest przyklejona do nagrobka, trzeba użyć sporo siły, bądź zrobić to jakimś ciężkim przedmiotem np. jak ciężką długa nieporęczną deską. Do tej pory byłem zdania, że nasz Słupski cmentarz to spokojne miejsce przynajmniej dla zmarłych. Po tym incydencie nie jestem już tego taki pewien. W przeszłości podobna sytuacja była z nagrobkiem moich dziadków. Myślę, że biuro cmentarza powinno pomyśleć, w jaki sposób nas ustrzec od takich sytuacji, ponieważ może to spotkać każdego z nas.
Tymczasem, choć cmentarz jest ubezpieczony, to nie odpowiada za tego typu szkody.
- Niemniej w tej konkretnej sytuacji pomożemy mieszkańcowi - deklaruje Monika Rapacewicz, rzecznik ratusza. - Kierownik cmentarza już zastanawia się i rozmawia z pracownikami, skąd można wziąć materiały, by uzupełnić uszkodzoną część nagrobka. Rozważane są różne możliwości, np. czy nie skorzystać z jakiegoś krzyża z odzysku bądź znaleźć inną formę. Temat nie pozostanie bez reakcji - zaznacza i dodaje, że każdy z nas, jeśli obawia się uszkodzeń nagrobków, powinien ubezpieczyć ten obiekt. - To najlepsza forma zabezpieczenia przed ewentualnymi szkodami. Dokładnie tak, jak robimy to w przypadku auta, mieszkania, domu czy innego istotnego dla nas obiektu - informuje rzeczniczka.
ZOBACZ TEŻ:
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?