Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stary wiadukt idzie do rozbiórki. Pod Bytowem będą utrudnienia w ruchu

Andrzej Gurba [email protected]
W sobotę ma rozpocząć się rozbiórka wiaduktu.
W sobotę ma rozpocząć się rozbiórka wiaduktu. Fot. Andrzej Gurba
W sobotę zacznie się rozbiórka drogowego wiaduktu między Bytowem a Mądrzechowem. Ruch puszczony zostanie obok. Na tym odcinku drogi krajowej będą utrudnienia.

Stary wiadukt ma być rozebrany w ciągu czterech dni.

- Ruch na około 250-metrowym odcinku będzie wahadłowy. Puścimy go po nowym nasypie, który wykonaliśmy obok wiaduktu - informuje Przemysław Kozłowski, kierownik robót z firm, Strabag. Zaplanowano ruch wahadłowy, ponieważ nie jest jeszcze skończona budowa odcinka drogi na nowym nasypie. - Część prac możemy wykonać dopiero po rozbiórce wiaduktu, z uwagi na ukształtowanie terenu - dodaje Kozłowski. Na pozostałym trzykilometrowym odcinku modernizowanej drogi krajowej większość prac została już wykonana. Nie ma więc dużych utrudnień.

Kiedy inwestycja zostanie zakończona? Kozłowski mówi o połowie grudnia. To aż dwa miesiące po terminie. Strabag złożył wniosek o przedłużenie terminu na oddanie inwestycji, aby nie płacić kary umownej. To kolejny taki wniosek. Pierwszy został złożony w październiku z prośbą o przesunięcie do połowy listopada. Strabag argumentuje, że wystąpiło wiele nieprzewidzianych problemów. Chodzi m.in. o opady deszczu, które uniemożliwiały prowadzenie robót, kłopoty z utrzymaniem stabilności gruntu, podziemne instalacje, których nie było na mapach i problemy z budową nowego nasypu, tak aby nie naruszyć konstrukcji starego wiaduktu.

- Termin zakończenia inwestycji minął 15 października. Nie podpisaliśmy żadnego aneksu do umowy. Naliczana jest więc kara umowna. To dwadzieścia tysięcy złotych na dobę. Strabag składa wnioski o przedłużenie terminu. Analizujemy ich argumenty. Żadnej decyzji jednak w tej sprawie jeszcze nie ma - mówi Robert Marszałek, zastępca dyrektora gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Przypomina, że Strabag wszedł na plac budowy z ponadmiesięcznym poślizgiem. - Były pisma z naszej strony do firmy w tej sprawie. Reagowaliśmy też od razu na wszelkie nieprzewidziane utrudnienia w realizacji inwestycji. Te sprawy były przez nas szybko załatwiane - oznajmia Marszałek. Wicedyrektor nie dopuszcza do siebie myśli, że inwestycja nie zostanie ukończona w tym roku, choćby z powodu opadów śniegu i ujemnej temperatury.

Kierowcy z utęsknieniem czekają na zakończenie prac.

- Tak długie utrudnienia w ruchu są bardzo uciążliwe, szczególnie jeśli kilka razy dziennie pokonuje się trasę - mówi mieszkaniec Mądrzechowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza