Stepnica: gmina chce wiatraków, będzie referendum

- Jak zwykle przy okazji takich inwestycji są plusy i minusy przedsięwzięcia, ale jedno trzeba przyznać, wójt zachował się w porządku, dając ludziom szansę wypowiedzenia się - komentują mieszkańcy Stepnicy.

Farmy miałyby powstać w obrębie Gąsierzyna, Piasków Małych, Stepniczki, Miłowa i Stepnicy. Na tym terenie stanęłoby około 13 turbin wiatrowych. Za powstaniem inwestycji przemawiają głównie korzyści materialne.

- Postawienie takiej ilości wiatraków przyniesie naszej gminie roczny dochód do budżetu nawet do około półtora mln zł przez 20 lat - wyjaśnia Andrzej Wyganowski, wójt Stepnicy. - Te pieniądze są niezbędne, choćby do utrzymania wybudowanych obiektów sportowo-turystycznych i pozostałej infrastruktury w gminie. Musimy pamiętać, że pieniądze z zaległego podatku wpłacane do budżetu gminy przez Urząd Morski się skończą. Za te środki pomnożone o dotacje z Unii Europejskiej wybudowaliśmy i jeszcze wybudujemy wiele obiektów, które w przyszłości musimy utrzymać. Dochody z elektrowni wiatrowych dają gminie spokojną przyszłość. Warto również pamiętać, że gdyby doszło do wybudowania farmy wiatrowej, inwestor musiałby również wybudować główny punkt zasilania. Takiej stacji zmieniającej wysokie lub średnie napięcie na napięcie niskie 230 V bardzo nam brakuje. Wszyscy wiemy jakie obecnie mamy problemy z energią elektryczną. Dlatego proszę mieszkańców, aby wzięli udział w głosowaniu i żeby zagłosowali na tak.

Budowa farm wiatrowych w Stepnicy to kolejna kontrowersyjna decyzja. Ostatnio takie poruszenie w gminie wywołał pomysł stworzenia ze Stepnicy miasta. Od tamtego zdarzenia minęło kilka miesięcy i kolejny raz Stepnica jest podzielona na zwolenników i przeciwników pomysłu. Ci drudzy uważają, że gmina powinna stawiać na agroturystykę, a farma wiatraków zagrażać będzie dzikiej przyrodzie, ludziom i popsuje wizerunek pięknie położonej miejscowości.

- Tak potężne maszyny oprócz hałasu wytwarzają infradźwięki, które mają negatywny wpływ na nasze zdrowie - uważają członkowie Stepnickiej Organizacji Turystycznej. - A jeśli na nasze zdrowie, to także na całą przyrodę. Stepnica jest największą ostoją orła bielika i miejscem, gdzie występuje 160 gatunków ptaków. Dla nich wiatraki są zagrożeniem. Mamy tu prawdziwy turystyczny potencjał, stawiajmy na to, na eko i agroturystykę, a nie na coś, od czego w innych, bardziej cywilizowanych krajach już się odchodzi, na przykład w Danii.

_T_eraz te państwa stawiają wiatraki, ale jedynie na przestrzeniach morskich. Poza tym to jest najmniej wydajna i najdroższa energia. To są dopłaty z Unii, a nie czysta energia. Poza tym gmina starci swój urok, a ludzie spokój, bo tyle kręcących się wiatraków, to nie jest bezszelestna praca, w dodatku nie daje zatrudnienia nikomu. My stracimy na tym tylko, a wokół wiatraków spadnie wartość nieruchomości.

Wójt odpiera zarzuty przeciwników inwestycji.

- W swoim dotychczasowym działaniu nigdy nie podejmowałem się przedsięwzięć, które mogłyby szkodzić naszej gminie - przekonuje Andrzej Wyganowski. - Budowa farm wiatrowych w Polsce jest obwarowana bardzo restrykcyjnymi przepisami. Nikt dziś nie zrealizuje przedsięwzięcia, które miałoby szkodzić przyrodzie czy ludziom, tym bardziej w naszej gminie, której około 93 proc obszaru leży w Naturze 2000. Nieprawdą jest, że wiatraki szkodzą turystyce. W gminie Wolin i innych nadmorskich gminach od wielu lat istnieją wiatraki i turystyka się rozwija. Wiele gmin poszukuje inwestora, który chciałby wybudować wiatraki. My takiego inwestora mamy, nie zmarnujmy tego.

O losie farmy zadecydują mieszkańcy 9 września w gminnym referendum.

O to zapytają

• Podczas referendum trzeba będzie odpowiedzieć tak lub nie na pytanie: "Czy zgadza się Pan/Pani na lokalizację farm wiatrowych w obrębach geodezyjnych Gąsierzyno, Piaski Małe, Stepniczka, Miłowo i Stepnica".
• Referendum będzie ważne, jeżeli weźmie w nim udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania, a wynik referendum będzie rozstrzygający, jeżeli za jednym z rozwiązań wyborcy oddadzą więcej niż połowę ważnych głosów.