STK Czarni Słupsk - Pogoń Prudnik 67:59. Czarni nie zatrzymują się. Szósta wygrana z rzędu! [zdjęcia]

Sam mecz był niesamowicie wyrównany, a żadna z drużyn nawet na chwilę nie odpuszczała. Gracze ze Słupska szczególnie na początku spotkania mieli ogromne problemy ze skutecznością, co szybko wykorzystali rywale i zbudowali kilkunastopunktowe prowadzenie. Dla trenera Czarnych Mantasa Cesnauskisa bez wątpienia było to najtrudniejsze spotkanie, od kiedy przejął drużynę od Roberta Jakubiaka. Potrafił on jednak zachować zimną krew, nie podejmować nerwowych decyzji, a jego zawodnicy jeszcze do przerwy potrafili odrobić niemal wszystkie starty.

Pierwszą kwartę dobrze rozpoczęli gospodarze, szybkie pięć punktów rzucił Szymon Rduch i wydawało się, że tylko kwestią czasu jest, kiedy Czarni odskoczą rywalom i będą powiększać swoją przewagę. Goście pokazali jednak, że do Słupska przyjechali z jasnym celem, jaki są dwa ligowe punkty i wykorzystując swoją dobrą skuteczność w ataku raz po raz zdobywali łatwe punkty. Od stanu 5:3 dla Czarnych, goście pozwolili rzucić słupszczanom tylko 4 punkty, sami zdobywając 18. Do kosza po ładnych akacjach trafiali Prostak, Krawczyk czy Nowakowski i po pierwszych dziesięciu minutach gry Pogoń prowadziła w Słupsku 21 do 9.
Druga kwarta spotkania to zupełnie inne oblicze Czarnych. Co prawda jeszcze na początku kwarty goście powiększyli swoją przewagę i prowadzili nawet 25 do 9. Jednak z minuty na minutę Czarne Pantery odrabiały starty. Pomagali im liczenie zebrani w hali kibice, którzy już w drugiej kwarcie kilkukrotnie pomagali im dopingiem na stojąco. Akcje słupszczan świetnie prowadził Adrian Kordalski, z za linii trzech punktów przełamali się Jakubiak oraz Pełka, a kilka punktów spod samego kosza dołożył zagubiony na początku spotkania Damian Cechniak. Do przerwy Czarnym udało się zniwelować niemal wszystkie starty i przegrywali już tylko 31:32.

Trzecia odsłona meczu rozpoczęła się grą punkt za punkt. Na celne rzuty Pełki oraz Kordalskiego, goście odpowiadali trafieniami Pisarczyka i Nowakowskiego. W połowie kwarty dobry okres gry zanotował Patryk Wieczorek. Najmłodszy stażem w zespole Czarnych zdobył 5 punktów z rzędu i wyprowadził Czarnych na kilkupunktowe prowadzenie. Słupszczanie też znacznie poprawili grę w defensywie i przed ostatnią kwartą meczu prowadzili 50:45.

W ostatniej części gry oba zespoły postawiły wszystko na jedną kartę. Gra może nie była zbyt efektowana, ale żaden ze zgromadzonych na hali kibiców nie miał wątpliwości, ze obie drużyny dają z siebie naprawdę wszystko. W barwach Czarnych kolejne znakomite spotkanie rozgrywał Adrian Kordalski, który właśnie w ostatniej części gry zachował najwięcej zimnej krwi i mądrymi decyzjami prowadził Czarnych do upragnionego zwycięstwa. Goście zupełnie zatracili swoją skuteczność z początku spotkania, a w siłowej grze pod koszem nie mieli zbyt wielu argumentów. Kiedy za trzy trafił Wojciech Jakubiak i Czarni prowadzili 64:52, jasne stało się, że słupska ekipa sięgnie po szóste zwycięstwo z rzędu, a 11 w całym sezonie.

W zespole Czarnych kolejny już raz w tym sezonie niesamowite statystyki na swoim koncie zapisał Adrian Kordalski. Rozgrywający zdobył 14 punktów, rozdał 10 asyst i zebrał 9 piłek i właśnie tylko jednej zbiórki zabrakło mu do triple – double. Słabiej niż w dotychczasowych spotkaniach spisał się Patryk Pełka, jednak widać było, że tego dnia szwankowała u niego tylko skuteczność, co raz na jakiś czas zdarza się każdemu zawodnikowi. W zespole gości najwięcej punktów zdobył Tomasz Prostak – 21.

STK Czarni Słupsk – Pogoń Prudnik 67:59 (9:21, 22:11, 19:13, 17:14)

Czarni: Kordalski 14, Jakubiak 8 (2x3), Wieczorek 5 (1), Długosz 5, Wyszkowski 2, Rduch 13 (1), Cechniak 9, Pełka 11 (2)
Pogoń: Pisarczyk 13 (2), Mordzak 3, Sroka 6 (1), Nowakowski 6, Prostak 21 (1), Krawczyk 10 (1),