Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stocznia upadła, ale tylko trochę

Fot. Krzysztof Tomasik
Stocznia w Ustce.
Stocznia w Ustce. Fot. Krzysztof Tomasik
Alu Stocznia Ustka ogłosiła upadłość. Nie zamierza jednak przerywać produkcji ani zwalniać pracowników.

Po prostu chwilowo ucieka przed wierzycielami. Kilka egzekucji komorniczych, które były prowadzone w zakładzie, zmusiły zarząd do złożenia do sądu wniosku o upadłość. Automatycznie wszystkie egzekucje zostały zawieszone.

- To nie ucieczka przed komornikiem - zapewnia Krzysztofa Gutowska, syndyk masy upadłościowej. - Ale sposób na uratowanie zakładu i miejsc pracy. Gdyby komornik zabrał maszyny, to byłaby przecież katastrofa.

Syndyk zapewnia, że zakład ma zagwarantowane kontrakty na "miliony euro" i na pewno się z nich wywiąże.

- Zaspokojone również zostaną roszczenia wierzycieli - mówi Gutowska. - Nie podam jednak wysokości długów. Produkcja w zakładzie idzie pełną parą, nie będzie żadnych zwolnień, a wręcz przeciwnie.

- Spawaczy z uprawnieniami okrętowymi przyjmuję z otwartymi rękami - zapewnia syndyk.

Alu Stocznia Ustka działa od trzech lat. Teren dzierżawi od likwidatora majątku dawnej wielkiej stoczni. Buduje części do statków: rufy, sterówki, dzioby. Produkcja trafia na eksport m.in. do Francji, Holandii i Norwegii.

PIOTR KAWAŁEK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza