Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stocznie: Wielka awantura o Gryfię

Piotr Jasina [email protected]
Stocznie: Wielka awantura o GryfięPracownicy i związkowcy MSR od początku byli przeciwni konsolidacji stoczni. Uważali, że ich kosztem właściciel stara się ożywić szczecińskiego trupa.
Stocznie: Wielka awantura o GryfięPracownicy i związkowcy MSR od początku byli przeciwni konsolidacji stoczni. Uważali, że ich kosztem właściciel stara się ożywić szczecińskiego trupa. Fot. Sebastian Wołosz
Związkowcy w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia biją na alarm. Twierdzą, że firma zmierza ku upadkowi. Prezes nie kryje zdziwienia. Do gry wkroczyli politycy.

 

Przypomnijmy, że trwający blisko 2 lata proces konsolidacji stoczni w Szczecinie i Świnoujściu właściciele zakładów ostatecznie zatwierdzili na walnych zgromadzeniach we wrześniu ubiegłego roku.

Z połączenia dwóch remontówek powstała Morska Stocznia Remontowa Gryfia. Całość majątku świnoujskiej spółki wniesiono do MSR "Gryfia" w zamian za akcje szczecińskiej stoczni. Akcjonariusze "Gryfii" zachowali swoje akcje, natomiast akcjonariusze Morskiej Stoczni Remontowej za każdą posiadaną obecnie akcję otrzymali 5 nowo wyemitowanych.

  • Od początku byli przeciw

Pracownicy i związkowcy MSR od początku byli przeciwni konsolidacji stoczni. Uważali, że ich kosztem właściciel stara się ożywić szczecińskiego trupa.
Zarząd obu spółek był jednak konsekwentny, rady nadzorcze też uznały, że najbardziej efektywny jest wariant przejęcia MSR przez szczecińską Gryfię. Akcjonariusze się zgodzili. Pod koniec września w Krajowym Rejestrze Spółek pojawiła się Morska Stocznia Remontowa.

Co rusz docierały do nas sygnały od związkowców, że w firmie dzieje się źle. Bardzo ostro zareagowali przeciwko planom wyłączania z firmy spółek, podziału na mniejsze podmioty. - Po co było konsolidować dwie stocznie? - pytali retorycznie. - By teraz je dzielić? _W ich przekonaniu, to działania na szkodę połączonej firmy. - Zarząd szykuje synekurki dla politycznych kolesi _- mówili. Zarzucili prezesowi łamanie porozumień.
Prezes Gryfii Lesław Hnat przekonywał dziennikarzy, że porozumień nie łamie. Zwolnił 7 z 14 informatyków, bo było ich za dużo.

- Otrzymali odprawy zgodnie z zapisami porozumienia - podkreślał. Mówił, że chce utworzyć w Świnoujściu Centrum Usług Wspólnych, finansowo-księgowe z 39 osób. Miałoby świadczyć usługi dla wszystkich spółek grupy MARS. Pracownicy do spółki byliby przeniesieni z gwarancją pracy.
Bronił też pomysłu wydzielenia części obróbki skrawaniem do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Dotyczy 30 pracowników. Zachowaliby także gwarancje zatrudnienia. Teraz, jego zdaniem, są tylko w połowie wykorzystani. Prezes bronił też konsolidacji. Wskazywał na korzyści podatkowe z racji sprzedaży niepotrzebnych gruntów itd. Zapewniał, że wyzbywając się kolejnych zbędnych działek zredukuje całkowicie 7-milionowy dług.

  • Politycy są w grze

List otwarty wszystkich związków nowej Gryfii do samorządowców i parlamentarzystów wskazuje, że konflikt nie został zażegnany.
Do gry wkroczyli politycy. Wczoraj europoseł PiS Marek Gróbarczyk skierował list otwarty w tej sprawie do premiera Donalda Tuska. Jego partyjni koledzy na wczorajszym spotkaniu z mediami nie przebierali w słowach.

Były senator Krzysztof Zaremba zgadza się ze związkowcami. - Chodzi o wygaszenie działalności obu remontówek - stwierdził. Jego zdaniem, pomoże w tym budowana na wyspie Gryfia fabryka do produkcji elementów siłowni wiatrowych. Wskazał, że w Radzie Nadzorczej inwestora - spółki Bilfinger Crist Offshore jest Wojciech Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu.
- To grabarz Stoczni Szczecińskiej Nowa - dodał Zaremba. - Powinien stanąć przed prokuratorem za to, co zrobił z tą stocznią.

Dąbrowski w KRS widnieje jako prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Politycy PiS mówili wczoraj, że do PGZ ma być włączona Gryfia.
- Zanim grupa powstanie, nie będzie czego włączać - skomentował Zaremba.

Zaremba zastrzegł, że nie jest przeciwko budowie fabryki na wyspie i nowym miejscom pracy. Podejrzewa jednak, że to parawan do likwidacji Gryfii, która miała pozyskiwać zlecenia z obszaru offshore. Będzie to robić nowa fabryka.
Radny sejmiku Paweł Mucha zapowiedział, że podczas wtorkowej sesji będzie pytał marszałka Olgierda Geblewicza, co zrobił w sprawie apelu związkowców? Poruszę też problem na właściwych komisjach sejmiku - dodał. - Nie można ignorować głosu pracowników tak ważnego zakładu.
- Trzeba być imbecylem, by pozwolić na likwidację resztek działalności stoczniowej - mówił oburzony Zaremba.
Prezes: Związkowcy szkodzą stoczni
Prezes MSR Gryfia Lesław Hnat stwierdził wczoraj, że związkowcy działają przeciwko swojej firmie.
- Nie rozumiem ich postawy - dodał. - Restrukturyzujemy stocznie od 3 lat, są efekty, jest perspektywa.

Szef zachodniopomorskiego zespołu parlamentarnego, poseł PO Arkadiusz Litwiński przyznał, że nie słyszał o pomyśle włączenia Gryfii do grupy zbrojeniowej.
- Nie musi to jednak być zły pomysł - powiedział poseł. - Przynależność do takiej grupy otwiera bowiem dostęp np. do pomocy publicznej. Poza tym, może to otworzyć nowy rynek zleceń, remonty kutrów torpedowych, rakietowych itd.

Poseł nie zgadza się z tezą, że zarząd działa na szkodę spółki.
- Mam kontakt co jakiś czas z prezesem - oddał. - Rozumiem, że musi działać w warunkach rynkowej konkurencji. Outsourcing usług, to działania zrozumiałe, dla podniesienia konkurencyjności, zmniejszenia kosztów działalności. Związkowcy powinni też pamiętać, że uczestniczyli w procesie konsolidacji, mieli wpływ na profil zmian.
Litwiński zadeklarował w razie potrzeby pomoc w roli mediatora czy też obserwatora, by zapobiec eskalacji konfliktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza