Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stop chlewni. Mieszkańcy Nakli nie chcą we wsi smrodu (ZDJĘCIA)

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Mieszkańcy Nakli nie chcą we wsi świniarni.
Mieszkańcy Nakli nie chcą we wsi świniarni. Archiwum
Mieszkańcy Nakli w gminie Parchowo nie chcą w swojej wsi świniarni. – Nie chcemy smrodu – twierdzą zdenerwowani. – Nie po to budowaliśmy tu domy, aby teraz żyć w fetorze. Lokalny inwestor chce wybudować w Nakli świnarnię. Na fermie miałoby się znajdować 1800 zwierząt. Szkopuł w tym, że rolnik prowadzi już hodowlę. Liczy 1400 sztuk.

Rolnik przedłożył już w urzędzie gminy wniosek wraz z raportem o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Pisma te trafiły już do Wód Polskich, sanepidu i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Wójt Andrzej Dołębski rozpoczął procedurę udziału mieszkańców w planowanej inwestycji. Swoje uwagi mieszkańcy Nakli mogą składać do 25 marca.
- Czekamy na uzgodnienia i będziemy działać zgodnie z prawem - mówi Andrzej Dołębski, wójt Parchowa. – Jeśli wszystkie opinie będą pozytywne nie będę miał wyjścia i będę musiał wydać decyzję pozytywną.
Gdy mieszkańcy dowiedzieli się o planach rolnika mocno się zdenerwowali. Nie chcemy smrodu we wsi – twierdzą zdenerwowani. – Nie po to budowaliśmy tu domy, aby teraz żyć w fetorze.

Protest mieszkańców Nakli

Napisali już petycję do wójta i zbierają podpisy osób, które sprzeciwiają się budowie fermy. W niej czytamy: My, niżej podpisani mieszkańcy miejscowości Nakla i okolic, mając na uwadze zasady współżycia społecznego oraz prawo do swobodnego wypowiadania się wobec spraw, które mają bezpośrednie oddziaływanie na nasze codzienne funkcjonowanie, nie wyrażamy zgody na budowę obiektu inwentarskiego – tuczarni wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną, przeznaczonego do hodowli trzody chlewnej w systemie bezściółkowym – piszą mieszkańcy. -Warto podkreślić, że nie jesteśmy przeciwni działalności gospodarczej w naszej wsi (przykładem jest już obecna chlewnia oraz chów bydła). Ponadto we wsi działa kilka rodzinnych gospodarstw rolnych i nikt się nie skarży, co innego przemysłowa ferma trzody chlewnej. Planowana inwestycja w sposób znaczący wpłynie na zdrowie i jakość życia nas, mieszkańców. Przede wszystkim ogromnie uciążliwe będą odory, które już są odczuwane, a co dopiero przy kolejnej chlewni. Wiatry są coraz częstsze i mocniejsze, co wpłynie na brak komfortu mieszkańców. Poza tym opracowania naukowe wskazują, że gnojowica ma pośredni i drugorzędny wpływ na tworzenie kwaśnych deszczy i zwiększenie efektu cieplarnianego oraz że na fermach trzody chlewnej identyfikuje się od 100 do 200 substancji zapachowych, w których co najmniej 30 to związki szczególnie cuchnące i szkodliwe dla zdrowia. Wielu z nas wie i czuło jak uciążliwy jest odór w miejscowościach takich jak np.: Jerzkowice, Nożynko, Rokiciny. Dodatkową uciążliwością będzie wystąpienie zwiększonej liczby. owadów. Panie Wójcie, boimy się o zdrowie naszych rodzin i dzieci, nie skazujmy ich na życie w nieustannym smrodzie.

Chlewnia odstraszy inwestorów

Mieszkańcy boją się, że ich nieruchomości stracą na wartości. - Na przestrzeni ostatnich kilku lat w Nakli wybudowanych zostało kilka domów jednorodzinnych – argumentują ludzie. - Chlewnia znacznie odstraszy potencjalnych nabywców działek budowlanych, których nie brakuje, a ich właściciele liczyli na ich sukcesywną sprzedaż. Sama gmina straci na swojej atrakcyjności i spadku osadnictwa.
Wójt Parchowa pytany czy wie, że mieszkańcy Nakli są oburzeni planami budowy świniarni potwierdza, że dotarły do niego takie informacje.
- Wiem, że część mieszkańców jest oburzonych – twierdzi. – Lista z podpisami sprzeciwu nie dotarła jeszcze do urzędu gminy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza