To inicjatywa Grzegorza Pietrasika, bytowskiego strażaka, którego pasją jest paralotniarstwo i motoparalotniarstwo. Wspiera go Dariusz Paciorek, który zawodowym strażakiem nie jest, ale jest bardzo doświadczonym paralotniarzem i autorem wielu pięknych zdjęć z powietrza.
- Planujemy stworzyć przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipnicy sekcję ochotniczego przeciwpożarowego pogotowia lotniczego. Pilotażowy program ma ruszyć w czerwcu tego roku. Na początek chcemy patrolować z motoparalotni obszary leśne Nadleśnictwa Osusznica. Jeśli program pilotażowy wypadnie pomyślnie, takie pogotowie mogłoby działać w całym powiecie bytowskim - oznajmia Pietrasik.
Inicjatywa Pietrasika spotkała się już z przychylnym przyjęciem w bytowskiej Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, u leśników i samorządowców. Jakie zadania widzi Pietrasik dla strażaków na motoparalotniach?
- To oczywiście patrolowanie terenu pod kątem występowania różnego rodzaju zagrożeń, przede wszystkich pożarów. Nasze loty stanowiłyby uzupełnienie dla działalności przeciwpożarowych wież obserwacyjnych, którymi dysponują nadleśnictwa. Z góry widać więcej i lepiej - tłumaczy Pietrasik.
Kolejny rodzaj działalności to poszukiwanie osób zaginionych oraz udział w akcjach gaśniczych i ekologicznych.
- Na wiosnę 2013 roku chcielibyśmy mieć już czterech strażaków motoparalotniarzy. Przy dwóch motoparalotniach będziemy w stanie codziennie obsługiwać powiat bytowski od rana do zmierzchu. Nasze pogotowie powinno mieć wtedy dwie lokalizacje, z uwagi na rozległość terenu - oznajmia strażak.
Inicjatorzy ochotniczego przeciwpożarowego pogotowia lotniczego mają jedną prywatną motoparalotnię. Do czerwca chcą kupić drugą. Jej koszt to około 35 tysięcy złotych.
- Mamy już deklaracje pomocy od sponsorów i władz samorządowych - dodaje Pietrasik.
Stefan Pituch, wicekomendant bytowskiej zawodowej straży pożarnej, mówi, że to bardzo nowatorski pomysł.
- W Polsce nie ma takiej jednostki. Będziemy wspierać inicjatywę, ale na dzisiaj nie ma opracowanych procedur działania dla takiej jednostki, a muszą one być, jeśli miałaby ona działać w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym - podkreśla Pituch.
Pietrasik mówi, że ma tego świadomość i chce we współpracy z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej takie procedury opracować. Dodaje jeszcze, że koszty funkcjonowania strażaków motoparalotniarzy nie będą duże w stosunku do efektów ich pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?