Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż pożarna pojawi się na niebie

Andrzej Gurba [email protected]
Dariusz Paciorek, jeden z inicjatorów ochotniczego przeciwpożarowego pogotowia lotniczego, jest miłośnikiem latania na paralotni i motoparalotni.
Dariusz Paciorek, jeden z inicjatorów ochotniczego przeciwpożarowego pogotowia lotniczego, jest miłośnikiem latania na paralotni i motoparalotni. Grzegorz Pietrasik
W regionie ma powstać pierwsze w Polsce ochotnicze przeciwpożarowe pogotowie lotnicze. Premierowe loty zapowiadane są na czerwiec tego roku.

To inicjatywa Grzegorza Pietrasika, bytowskiego strażaka, którego pasją jest paralotniarstwo i motoparalotniarstwo. Wspiera go Dariusz Paciorek, który zawodowym strażakiem nie jest, ale jest bardzo doświadczonym paralotniarzem i autorem wielu pięknych zdjęć z powietrza.

- Planujemy stworzyć przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipnicy sekcję ochotniczego przeciwpożarowego pogotowia lotniczego. Pilotażowy program ma ruszyć w czerwcu tego roku. Na początek chcemy patrolować z motoparalotni obszary leśne Nadleśnictwa Osusznica. Jeśli program pilotażowy wypadnie pomyślnie, takie pogotowie mogłoby działać w całym powiecie bytowskim - oznajmia Pietrasik.

Inicjatywa Pietrasika spotkała się już z przychylnym przyjęciem w bytowskiej Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, u leśników i samorządowców. Jakie zadania widzi Pietrasik dla strażaków na motoparalotniach?

- To oczywiście patrolowanie terenu pod kątem występowania różnego rodzaju zagrożeń, przede wszystkich pożarów. Nasze loty stanowiłyby uzupełnienie dla działalności przeciwpożarowych wież obserwacyjnych, którymi dysponują nadleśnictwa. Z góry widać więcej i lepiej - tłumaczy Pietrasik.

Kolejny rodzaj działalności to poszukiwanie osób zaginionych oraz udział w akcjach gaśniczych i ekologicznych.

- Na wiosnę 2013 roku chcielibyśmy mieć już czterech strażaków motoparalotniarzy. Przy dwóch motoparalotniach będziemy w stanie codziennie obsługiwać powiat bytowski od rana do zmierzchu. Nasze pogotowie powinno mieć wtedy dwie lokalizacje, z uwagi na rozległość terenu - oznajmia strażak.

Inicjatorzy ochotniczego przeciwpożarowego pogotowia lotniczego mają jedną prywatną motoparalotnię. Do czerwca chcą kupić drugą. Jej koszt to około 35 tysięcy złotych.

- Mamy już deklaracje pomocy od sponsorów i władz samorządowych - dodaje Pietrasik.
Stefan Pituch, wicekomendant bytowskiej zawodowej straży pożarnej, mówi, że to bardzo nowatorski pomysł.

- W Polsce nie ma takiej jednostki. Będziemy wspierać inicjatywę, ale na dzisiaj nie ma opracowanych procedur działania dla takiej jednostki, a muszą one być, jeśli miałaby ona działać w krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym - podkreśla Pituch.

Pietrasik mówi, że ma tego świadomość i chce we współpracy z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej takie procedury opracować. Dodaje jeszcze, że koszty funkcjonowania strażaków motoparalotniarzy nie będą duże w stosunku do efektów ich pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza