Strażacy z Pomorza wyjechali na Podlasie w niedzielę wieczorem.
- Po dotarciu do punktu koncentracji w rejonie miasteczka Goniądz i po krótkiej odprawie do działań zostało skierowanych 100 procent stanu Kompanii Gaśniczej Heweliusz. Doraźnie zgrupowanie zostało podzielone na dwa osobne moduły zadaniowe. Pierwszy moduł, w sile 32 strażaków, prowadził działania gaśnicze wspólnie z Kompanią Gaśniczą Warmia w trudnym terenie w rejonie miejscowości Grzędy. Zadaniem była obrona pobliskiego lasu przed przedostaniem się ognia z pobliskich łąk i nieużytków - mówi mł. asp. Piotr Basarab, rzecznik KM PSP w Słupsku. - Drugi moduł,działający wspólnie ze Szkołą Aspirantów z Krakowa, siłami PSP z Suwałk i Łomży oraz żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej, gasił pożar lasu w rejonie miejscowości Wroceń, leżącej praktycznie przy samej rzece Biebrzy. Strażacy wykonali dwie linie gaśnicze 110 o długości około kilometra, a następnie podali wodę, gasząc pożar obszaru leśnego - relacjonuje Basarab.
Warunki, w jakich pracują strażacy są bardzo trudne - wysoka temperatura, zadymienie, podmokły i bagnisty teren. Przy tym cały czas zachowują reżim sanitarny.
- Pozytywnym zaskoczeniem było bardzo ciepłe przyjęcie przez miejscową ludność. Z relacji kolegów wiem, że mieszkańcy udzielają się w zorganizowaniu i przygotowywaniu wyżywienia. Przynoszą wodę i napoje do picia. Pomagają transporcie tam, gdzie nie mogą dojechać ciężkie samochody ratowniczo-gaśnicze. Oczywiście są znakomitymi przewodnikami wskazującymi bezpieczne przeprawy
i szlaki pozwalające dotrzeć na miejsce działań – opowiada Piotr Basarab, rzecznik KM PSP w Słupsku.
Zobacz także:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?