Strażak Roku: nagrodziliśmy strażaków podczas wielkiego finału

Setki strażaków, dziesiątki jednostek, tysiące oddanych na nich głosów to efekt drugiej edycji naszego plebiscytu na Strażaka Roku. plebiscyt

- I za to redakcji "Głosu" dziękujemy. Plebiscyt to możliwość docenienia ludzi, którzy znani są lokalnie, a którzy powinni zostać zauważeni także na szerszym gremium - mówi Sławomir Ziemianowicz, starosta słupski, z racji urzędu także prezes zarządu powiatowego Ochotniczych Straży Pożarnych. - Chciałbym zapewnić, że wszyscy laureaci dostaną dodatkowe nagrody od zarządu powiatowego OSP.
Laureaci spotkali się w Herbaciarni w Spichlerzu Richter z przedstawicielami "Głosu Pomorza" oraz szefami lokalnych struktur straży.

- Znam osobiście wszystkich wyróżnionych w plebiscycie i wiem, że zasługują oni na takie wyróżnienie - zaznaczył Grzegorz Ferlin, zastępca komendanta zawodowej straży pożarnej w Słupsku.
Nagrodzeni w plebiscycie odbierali pamiątkowe statuetki, dyplomy i nagrody rzeczowe, dziękując za wsparcie głosujących na nich ludzi. Receptę zdobycia poparcia prawie dwóch tysięcy głosów zdradził Bogdan Chwal, zwycięzca plebiscytu w kategorii strażaków ochotników i komendant jednostki OSP Wrząca, która okazała się najpopularniejszą jednostką OSP w plebiscycie. - To nie bierze się z pracy jednego dnia, ale z tego, że jestem znany w środowisku od ponad trzydziestu lat. Jak sądzę, z dobrej strony.

- Zgłosił mnie ojciec mojego przyszłego zięcia. Stwierdził, że strażak z takim doświadczeniem jak ja powinien być wyróżniony - opowiada Krzysztof Najmrocki. - Po zwycięstwie odbierałem gratulacje. Jednak w naszym zawodzie funkcjonuje powiedzenie, że strażacy to jedna rodzina. Jeden staje za drugiego i naraża życie dla kolegi, dlatego samotny strażak sam nic nie zrobi. Z moimi kolegami ze zmiany na pewno wybiorę się gdzieś, aby uczcić sukces.

Wśród zebranych znalazł się także nestor ochotniczych straży pożarnych w regionie słupskim, Władysław Lulo, wieloletni szef zakładowej OSP w Bielsku Pomorskim. Pan Władysław w straży służy od 56 lat.

- Zmieniło się w straży tak wiele, że nie sposób tego wyrazić - powiedział "Głosowi".
- Kiedyś był bardzo słaby sprzęt, byliśmy biedni a jeździliśmy do większej liczby pożarów. Teraz głównie prowadzimy prewencję. Gdy patrzę, jak wspaniali ludzie ciągle wstępują do ochotniczej straży pożarnej to jestem spokojny o jej przyszłość.

Pełną listę laureatów i uczestników plebiscytu "Głosu Pomorza". Strażak Roku 2010 znajdziesz na: www.gp24.pl/strazakroku