Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnik zmarł na służbie w ratuszu

Piotr Kawałek
W słupskim ratuszu zmarł na służbie Ryszard Adamiak, 49-letni strażnik miejski. Do śmierci doszło z przyczyn naturalnych.
W słupskim ratuszu zmarł na służbie Ryszard Adamiak, 49-letni strażnik miejski. Do śmierci doszło z przyczyn naturalnych. Fot. archiwum
W słupskim ratuszu zmarł na służbie Ryszard Adamiak, 49-letni strażnik miejski. Do śmierci doszło z przyczyn naturalnych. W straży miejskiej pracował od osiemnastu lat.

Na ciało strażnika natknął się jego kolega, który miał go zmienić na służbie. Wezwany lekarz stwierdził zgon, na prośbę rodziny prokuratura zrezygnowała z przeprowadzenia sekcji zwłok. Wykluczono udział osób trzecich. Strażnik najprawdopodobniej dostał zawału serca podczas nocnego obchodu ratusza. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie uskarżał się wcześniej na jakieś dolegliwości.

- To dla nas wielka tragedia, cały ratusz pogrążony jest w żałobie - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta. - To był bardzo dobry człowiek i kolega, którego wszyscy bardzo ciepło wspominają.

Ryszard Adamiak był jednym z najdłużej pracujących strażników, obowiązki funkcjonariusza pełnił od 1992 roku. Miał żonę i dwoje dzieci.

- Był bardzo poukładanym i opanowanym pracownikiem - mówi Waldemar Fuchs, komendant straży miejskiej w Słupsku. - Powierzałem mu najważniejsze funkcje, m.in. dyżurnego, który kierował pracą patroli w mieście. Charakteryzował się również wysoką kulturą. Jesteśmy wstrząśnięci jego śmiercią. Dla nas to ogromna strata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza