Stres w pracy: Czasem trzeba szukać pomocy

spada, to są sygnały, że stres zaczyna mieć już negatywny wpływ - mówi Katarzyna Pieciul z firmy DBM, specjalistka od psychologii pracy.

Czy stres w pracy może być motywujący?

– Przede wszystkim trzeba powiedzieć sobie jasno, że coś takiego jak stres jest i to niezależnie od tego, czy go chcemy, czy też nie. To czy może być motywujący, zależy wyłącznie od naszych indywidualnych predyspozycji. Musimy przy tym zastanowić się, jak do tego stresu podchodzimy – czy wynika on z obawy przed porażką, na ile właściwie on nas mobilizuje do większej aktywności, a kiedy poważnie ogranicza.

Kiedy więc możemy poznać, że stres zaczyna być dla nas poważnym problemem?

– Po pierwsze, kiedy obniża naszą efektywność w pracy. Jeśli normalnie jesteśmy w stanie wykonać jakieś zadanie w jakimś określonym czasie, a pod wpływem stresu ta praca mocno nam się wydłuża albo kosztuje nas dużo więcej nerwów i przez to jakość pracy spada, to są sygnały, że stres zaczyna mieć już negatywny wpływ. I to nie tylko na wykonywane zadania, ale też na nas – funkcjonowanie na co dzień, wrażliwość, fizjologię.

Czy zatem długotrwały stres, może być przyczyną problemów ze zdrowiem?

– Bywa tak, że my się potrafimy przyzwyczaić nawet do długotrwałego stresu. Jeżeli będziemy w stanie go zrozumieć i wiedzieć, czym on dla nas jest, w jaki sposób na nas wpływa – to już bardzo dużo. Bo są tacy ludzie, którzy potrzebują presji i adrenaliny, aby zmobilizować się w ogóle do działania. W przypadku osób, na które długotrwały stres wpływa negatywnie, można zaobserwować konkretne objawy. Mogą to być trudności ze spaniem, koncentrowaniem uwagi, ogólną nerwowością. Są to symptomy, które wyraźnie sygnalizują, że coś się dzieje, odbiegają od tego, do czego przyzwyczailiśmy się i my, i inni.

Co wtedy należy robić?

– Może dojść do takich sytuacji, że będą potrzebni specjaliści, na przykład pomoc lekarza czy psychologa. Zwlekając z udaniem się po pomoc możemy doprowadzić do stanów lękowych, depresyjnych czy nerwicowych. Wtedy nie ma wyjścia i konieczne może okazać się leczenie. Osobiście radzę, aby wtedy, gdy jesteśmy narażeni na długotrwały stres, po prostu przyznać przed sobą, że on jest, że go przeżywamy. I że nie jest to tak, iż nam się tylko wydaje, że są sytuacje, w których nasze reakcje odbiegają od normy. Czasami samo takie przyznanie się wystarczy, żeby sobie poradzić. Trzeba powiedzieć: jestem zestresowana, choć jeszcze nie wiem dlaczego. A później warto podjąć takie działania, które pozwolą zmniejszyć skutki stresu. Niekiedy wystarczy, że pójdziemy na dłuższy spacer i to spowoduje, że będziemy w stanie normalnie funkcjonować. Pomocna może się również okazać rozmowa z kimś, kto nas życzliwie wysłucha. Są to proste rozwiązania, ale skuteczne. A jeżeli jest tak, że trochę nie mamy pomysłu i doświadczenia jak radzić sobie ze stresem, to ja namawiam do robienia czegokolwiek. Bo najtrudniejsze w przeżywaniu stresu jest czekanie, aż on sam przejdzie.

Jak opanowywać nerwy w pracy?

– Eksperci od bhp radzą, że powinniśmy co 45 minut robić sobie co najmniej pięciominutową przerwę. Najlepiej oddychając świeżym powietrzem. Warto oderwać się choć na chwilę od obowiązków.

Źródło: podlaskie.strefabiznesu.pl