Świetnie zachował się Marek Jędrzejewski, wychowanek KS Damnica. Były podopieczny Antoniego Pałuckiego obecnie reprezentuje grupę zawodową z Niemiec. W jej barwach stoczył już pięć pojedynków. Wszystkie wygrywał i to przed czasem.
Obecnie Jędrzejewski przyjechał do Polski, mieszka przez kilka tygodni ze swoją dziewczyną w Słupsku. - Tutaj także można trenować, na razie skupiam się na pracy nad kondycją - opowiada. Zawodnik z Niemiec i Holandii gdzie mieszkał przywiózł jedenaście kompletów nowych strojów.
- Przekazuję je mojemu trenerowi Antoniemu Pałuckiemu, a on da je zawodnikom w Gardzie Wicko. Stroje są dwustronne, co jest obecnie bardzo ważne - dodaje Jędrzejewski.
Niedawno bowiem wprowadzono przepis, że zawodnicy w ringu muszą walczyć w takich samych strojach, jak kolor narożnika, w którym stoją przed walką i w przerwach pomiędzy poszczególnymi rundami.
- To nowy przepis. Niedawno, walczyłem jeszcze w mistrzostwach Polski seniorów. Jednego dnia obowiązywał regulamin, że wystarczy mieć rękawice w takim kolorze, jak narożnik. Kilka godzin potem wprowadzono już nowy zapis, zawodnicy musieli mieć także cały strój w tych barwach. Musiałem rozpaczliwie tuż przed walką pożyczać odpowiedni trykot - opowiada Jędrzejewski.
On przed wyjazdem z Polski boksował w KS Damnica, Czarnych Słupsk, PKB Poznań a ostatnio w barwach Gardy Wicko. Teraz młodym zawodnikom tego ostatniego klubu przywiózł stroje renomowanej bokserskiej firmy, które są dwustronne. -Dzięki temu będą przygotowani na wszystkie możliwości - dodaje Jędrzejewski.
Pięściarz czeka obecnie na wizę do USA. Ma wyjechać do Nowego Jorku, na kolejne treningi. Możliwe, że będzie miał tam także zorganizowany kolejny pojedynek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?