Według aktu oskarżenia sporządzonego przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku członkowie zorganizowanej grupy przestępczej Marcina K. i Zbigniewa S. popełniali przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, mieniu oraz na wprowadzili na rynek około półtora kilograma narkotyków - amfetaminę, kokainę i marihuanę. Nielegalnie posiadali broń i amunicję. Brali udział w pobiciu przy użyciu noża, siekiery, miecza oraz udział w strzelaninie przy stadionie w Słupsku w sierpniu 2015 roku, gdzie miało dojść do porachunków. Podpalali samochody, zajmowali się paserką, włamaniami, rozbojami z użyciem noża.
Oglądaj także: Zorganizowana grupa przestępcza przed słupskim sądem
Według śledztwa między członkami grupy doszło do kłótni, która zakończyła się strzelaniną. Po stronie przywódców Marcina K. i Zbigniewa S. stał m.in. Mateusz O. i Radosław P. Po drugiej - Artur W. i Konrad M.
Sprawa toczyła się przed Sądem Okręgowym w Słupsku. 16 oskarżonych odpowiadało za 57 czynów. W grudniu 2017 roku zapadł wyrok. Marcin K. i Zbigniew S. zostali skazani za kierowanie grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. Pierwszy - na karę łączną czterech lat więzienia, drugi - pięciu i pół roku. Mateusz O. dostał cztery lata i trzy miesiące.
Pozostałych z 16 oskarżonych mężczyzn sąd skazał na kary od roku i czterech miesięcy do dwóch lat i trzech miesięcy bezwzględnego więzienia. Kilku oskarżonych dostało kary w zawieszeniu. Wobec Radosława P., który spełnił rolę tzw. małego świadka koronnego, bo poszedł na współpracę z organami ścigania i ujawnił okoliczności przestępstw, sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary i skazał go na dwa lata i dziesięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dziewięć lat.
Po apelacji obrońców oraz prokuratora, który odwołał się od zawieszenia kary jednemu z oskarżonych, Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił słupski wyrok. Częściowo uniewinnił Mateusza O. i Pawła M. od niektórych czynów. Natomiast w całości uchylił wyrok Marcina K., Artura W., Konrada M., Mateusza M., Jacka Ż. i Mateusza M. Tak więc ośmiu oskarżonych ponownie stanie przed sądem. W tej sprawie będą odpowiadać już z wolnej stopy. Proces rozpocznie się w czerwcu.
Tymczasem Maciej S., ścigany listem gończym jako podejrzany w tej sprawie, lecz nie o udział w strzelaninie, zwrócił się przez swojego adwokata do sądu o wydanie listu żelaznego. Wcześniej prokuratura wyłączyła jego sprawę do odrębnego postępowania, ponieważ podejrzany się ukrywał.
- Maciejowi S. przedstawiono zaocznie trzy zarzuty: udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, posiadanie marihuany i amfetaminy w znacznych ilościach oraz posiadanie bez zezwolenia broni i amunicji – mówi Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Podejrzany ukrywał się w jednym z krajów Unii Europejskiej. Teraz wystąpił do sądu o wydanie listu żelaznego, proponując 20 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Prokurator nie sprzeciwił się wydaniu listu, ale złożył wniosek o 50 tysięcy złotych poręczenia.
Nawet jeśli sąd wyda list żelazny, są małe szanse, by sprawę Macieja S. Połączono z głównym procesem. Postanowienie musi się uprawomocnić, wówczas podejrzany będzie mógł wrócić do kraju. Dopiero wtedy prokurator ogłosi mu zarzuty i skieruje akt oskarżenia do sądu.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?