Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stulatka trzeba bardziej wyeksponować

Andrzej Gurba [email protected]
Dariusz Zabrocki i Janusz Gawroński chcą uratować stuletni obraz od zniszczenia i zapomnienia oraz ustalić jego historię.
Dariusz Zabrocki i Janusz Gawroński chcą uratować stuletni obraz od zniszczenia i zapomnienia oraz ustalić jego historię.
Na ścianie korytarza miasteckiego ratusza wisi duży stuletni obraz. I niszczeje.

Dzieło niemieckiego artysty Felixa Krause upatrzyły sobie też nietoperze.

Kilka chatek, drzew i równina w szaroburym odcieniu z niezbyt pasującą ramą z gipsowej sztukaterii. Wymiary dwa metry na dwa metry. To niemal stuletni olejny obraz, który nie wiadomo dlaczego wisi w zapomnieniu na korytarzu obok gabinetów burmistrzów.

- Szarobure kolory są teraz, bo obraz nigdy nie był konserwowany. Wystarczy go umyć, aby nabrał bardziej soczystych barw - twierdzi Janusz Gawroński, dyrektor miasteckiego domu kultury, pasjonat lokalnej historii.

Obraz został namalowany w 1908 roku przez Felixa Krause. - Kilka razy szukałem już informacji o tym artyście, ale praktycznie nic nie znalazłem. Poprosiłem o pomoc niemieckich kolegów. Może oni będą mieli więcej szczęścia - oznajmia Gawroński.

Jego zdaniem dzieło może nie jest wybitne, ale na pewno jest bardzo dobrym rzemiosłem. - Szkoda, że niszczeje - ubolewa Gawroński.

Stanem i losem obrazu przejął się Dariusz Zabrocki, przewodniczący miasteckiej rady. - Obraz jest dziurawiony, niszczony. Ma sto lat. Jest niemym świadkiem historii. Trzeba go uratować, odnowić i znaleźć bardziej eksponowane miejsce - uważa Zabrocki.

Przewodniczący rady chce poddać obraz fachowej konserwacji i powiesić w sali herbowej w eksponowanym miejscu. Gawroński popiera pomysł, mówiąc, że od zawsze dzieło jest związane z ratuszem. - Wisiał tu przed wojną i po wojnie.

Zawsze w magistracie. Kiedyś na piętrze, na którym teraz znajduje się obraz, była mała sala herbowa i w niej on wisiał - zdradza dyrektor domu kultury.

Zagadką pozostaje krajobraz na obrazie. - Nie wydaje mi się, aby był to pejzaż z ziemi miasteckiej. Raczej to obrazek z terenów bliżej morza, choć mogę się mylić - zabezpiecza się Gawroński.
- Tak, czy tak, warto wyjaśnić historię obrazu, okoliczności jego powstania, zdobyć informację na temat autora i w końcu ustalić, jaki krajobraz on przedstawia. To wszystko może być pomocne w ustaleniu materialnej wartości obrazu, choć to w sumie nie jest najważniejsze - mówi Zabrocki.

Z ratuszowym obrazem związane są nietoperze.

- Od czasu do czasu nietoperze pojawiają się w urzędzie siejąc popłoch. Gnieżdżą się m.in. za obrazem - twierdzi jeden z urzędników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza