Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Super Express”: Stefan Niesiołowski przerywa milczenie i zabiera głos ws. seksafery. „CBA spreparowało dowody”

Leszek Rudziński
Marek Szawdyn
- To, co robi CBA i prokuratura… Czegoś tak podłego... Opluwanie mnie, to niszczenie mojej rodziny! Wyjątkowa nikczemność. W innych sprawach prokuratura mówi o tajemnicach w śledztwie. A tutaj w moim przypadku nie ma tajemnicy śledztwa? - oburzał się poseł Niesiołowski w rozmowie z „Super Expresem”.

Zdaniem prokuratury Stefan Niesiołowski, w latach 2013-2015 podczas sprawowania funkcji posła mógł „wielokrotnie przyjmować korzyści osobiste w postaci usług seksualnych w zamian za działania na rzecz spółek należących do zaprzyjaźnionych z nim biznesmenów”.

Jak czytamy w dzienniku poza taśmami wideo i nagraniami rozmów telefonicznych, śledczy mają zeznania kilku prostytutek, które opowiedziały o spotkaniach z byłym posłem PO. - Przyjeżdżał jak do haremu. Nie miał nawet odruchu, żeby zostawić jakieś pieniądze ekstra – miała się żalić jedna z dziewczyn.

ZOBACZ TEŻ | Ryszard Kalisz będzie bronił Stefana Niesiołowskiego

Źródło:
TVN 24

Sam polityk wszystkiemu zaprzecza i przekonuje, ze jest niewinny. Zapowiedział także, że może zrzec się immunitetu. Na pytanie gazety, o to, czy korzystał z usług seksualnych odpowiada: - To jest podłość. Co to w ogóle jest za pytanie! To wymaga jakiejś rozmowy, uzasadnienia. Nie będę tą drogą dyskutował z CBA i prokuraturą. Oni to spreparowali – twierdzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza