Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świat pędzi jak szalony i coraz bardziej boimy się, że nasz zawód zniknie z rynku

Zbigniew Biskupski AIP
Filip Kowalkowski/Polska Press
Niemal co piąta młoda osoba obawia się, że zdobywany właśnie lub świeżo zdobyty zawód może zniknąć z rynku pracy. Z drugiej strony, prawie połowa uważa, że przyszłość ich zawodu przedstawia się dobrze. Bać się czy spać spokojnie? A może robić swoje?

80 proc. respondentów badania „Kariera po studiach”, zrealizowanego na zamówienie Coders Lab nie martwi się o to, jak będzie wyglądał rynek pracy. Jedynie co piąty badany widzi negatywnie przyszłość swojego zawodu. 58 proc. respondentów spodziewa się, że będzie pracować w wyuczonym zawodzie.

Dwa lata temu Amerykanom zadano podobne pytaniei. Okazało się, że choć 65 proc. respondentów badania uważało, że w ciągu 50 lat roboty i komputery będą wykonywać prace dotychczas zarezerwowane dla ludzi, to podobny jak w Polsce odsetek badanych - 80 proc. – nie obawiało się utraty swoich stanowisk w związku z tym zjawiskiem.

Najświeższe badanie pokazuje jednak, że odsetek "technofobów" - osób, które obawiają się utraty pracy poprzez rosnącą automatyzację i robotyzację na stanowiskach pracy oraz za sprawą sztucznej inteligencji i szerzej - technologii, stanowi aż 37 proc. amerykańskiego społeczeństwa.

Nawet studenci są technofobami

W Polsce z nieuchronności zmian na rynku pracy wciąż zdaje sobie sprawę stosunkowo niewiele osób. Warto przy tym odnotować, że respondentami w badaniu Coders Lab były osoby młode - studenci i absolwenci studiów wyższych - więc prawdopodobnie świadomość nadchodzących zmian jest jeszcze mniejsza w skali całego polskiego społeczeństwa.

Dwa najbardziej perspektywiczne zawody w badaniu „Kariera po studiach” to programista (13 proc.) i informatyk (10 proc.). W połączeniu z kategorią "praca w IT", zawody związane z branżą technologiczną są najbardziej obiecujące według jednej czwartej badanych. W drugiej i trzeciej kolejności badani wymieniają pracę w zawodach technicznych (5 proc.) oraz w służbie zdrowia (4 proc.).

Najmniej przekonani o dobrych perspektywach w branży są studenci i absolwenci kierunków przyrodniczych, rolniczych, leśnych i weterynaryjnych oraz humanistycznych. Główne powody niepokoju to przekonanie o braku zapotrzebowania rynkowego w przyszłości (47 proc.), automatyzacja/robotyzacja stanowiska (34 proc.) oraz ogólny zanik branży (23 proc.).

Boimy się, ale nic z tym nie robimy

Aż 61,4 proc. respondentów odpowiedziało, że w swojej dotychczasowej karierze nie zmieniało zawodu ani się nie przekwalifikowało. Ci, którzy się przebranżowili, najczęściej studiowali kierunki artystyczne oraz przyrodnicze.

Spośród tych którzy się przekwalifikowali, najczęściej wskazywanym powodem był fakt zmian na rynku pracy, na który wskazało prawie 30 proc. respondentów. Gdy połączymy to z innym powodem - "w starym zawodzie trudno było o pracę", to okazuje się, że dla prawie 50 proc. respondentów to dynamiczny rynek pracy - zanikające zawody czy też zbędność ich kwalifikacji - stały się motorem zmian.

- Żyjemy w czasach, gdy zmiana zawodu na pewnym etapie aktywności zawodowej powinna być czymś naturalnym, a jednak zwykle bywa wymuszona. Z jednej strony to dobrze, że młodzi nie widzą zagrożeń związanych z rynkiem pracy – automatyzacją, jej robotyzacją przy przenoszeniem miejsc pracy do państw, gdzie praca jest tańsza. Z drugiej – studenci i absolwenci studiów już teraz powinni się przygotowywać na częste zmiany zawodu. Obecnie naprawdę trudno zaplanować zawodową przyszłość na kilkanaście lat do przodu – komentuje Leszek Wolany ze szkoły programowania Coders Lab.

Czytaj też:
Urlop po polsku: kobieta w domu, mężczyzna na wywczasach. Dlaczego?

50 proc. absolwentów, czyli osób, które zdążyły się „zderzyć" z rynkiem pracy uważa, że system kształcenia, z którym mieli do czynienia w swoim dotychczasowym życiu był niedopasowany do realnych potrzeb pracodawców (zdecydowanie niedopasowany - 14,8 proc., raczej niedopasowany 35 proc.).

Za najważniejsze kompetencje twarde respondenci uznali znajomość oprogramowania komputerowego (np. Microsoft Office czy specjalistycznego, związanego z branżą) oraz specjalistycznej wiedzy. - Co równie ciekawe, za najważniejszą kompetencję miękką respondenci uznali umiejętność szybkiego uczenia się, która okazała się bardzo ważna dla 36,6 proc, a ważna dla 52,7 proc. respondentów – podkreśla Wolany. - Trzeba wyraźnie komunikować, że studia wyższe – z wyjątkiem kilku profesji – przestają być sposobem na zdobycie dobrego zawodu na całe życie. Dyplom wyższej uczelni nie gwarantuje dobrej pracy, uprawdopodabnia ją natomiast stała gotowość do poszerzania swoje wiedzy.

Coders Lab we współpracy z agencją badawczą SWR Research zrealizowało internetowe badanie „Kariera po studiach” wśród studentów ostatnich lat studiów oraz absolwentów uczelni wyższych po raz drugi. Celem projektu było uzyskanie wiedzy, w jaki sposób absolwenci studiów oceniają przebieg swojej edukacji akademickiej i jakie są jej efekty po konfrontacji z realiami rynku pracy.

Obejrzyj Wideo:
60 Sekund Biznesu: System emerytalny zagraża rozwojowi gospodarczemu Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Świat pędzi jak szalony i coraz bardziej boimy się, że nasz zawód zniknie z rynku - Strefa Biznesu

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza