Świdwin> Wyższe opłaty za basen

- To pierwsza podwyżka od sześciu lat i nie mogłem z nią już dłużej czekać - tłumaczy Leszek Jasiukiewicz, pełniący obowiązki dyrektora Parku Wodnego Relax w Świdwinie. - Koszty utrzymania obiektu poszły w górę, chodzi mi tu głównie o energię, a my nie możemy sobie pozwolić na coraz to większe straty.

Dlatego teraz indywidualny godzinny bilet wstępu w dni robocze dla osoby dorosłej kosztuje 8,40 zł, a w soboty i dni wolne - 10,40 złotych. Za bilet ulgowy trzeba odpowiednio zapłacić 6,40 zł i 7,40 złotych. To o 40 groszy więcej niż dotychczas. 

- Ale już choćby cena tygodniowego karnetu czterogodzinnego, który można wykorzystywać w godz. 7-10 i 20-22, wzrosła tylko o złotówkę - dodaje Leszek Jasiukiewicz. - Tym samym wychodzi drożej tylko o 25 groszy za jedną godzinę.

Natomiast cena biletów ulgowych jest wyższa o 20 groszy.

- To chyba naprawdę nie jest dużo, zwłaszcza że w regionie i tak kąpiel w naszym basenie należy do najtańszych - stwierdza szef Relaksu. - A już na pewno jest taniej w porównaniu z cenami w Darłówku, Szczecinku czy Koszalinie.

Sprawdziliśmy i rzeczywiście nawet po tej podwyżce ceny w Relaksie pozostają konkurencyjne. Od dwóch lat liczba gości odwiedzających świdwiński basen pozostaje na podobnym poziomie ok. 110 tysięcy rocznie. Więcej było tylko w pierwszym i drugim roku od uruchomienia pływalni.

Niestety, z roku na rok koszty utrzymania obiektu rosną i tym samym Urząd Miasta dokłada do tego obiektu coraz więcej. W 2008 roku tylko na pływalnię była to kwota 952 tys. złotych, w 2009 - 1 mln i 32 tys. złotych, a w tym roku Relax pochłonie 1 mln i 74 tys. złotych.

- Z tych pieniędzy trzeba jednak odliczyć około 30 tysięcy złotych, bo one mają pozabasenowe przeznaczenie. Dostaliśmy je na wyrównanie rachunku za remont dachu hali oraz na odprawę pracownika, który odchodzi na emeryturę. Tak więc ostatecznie w tym roku dostaniemy właściwie bardzo podobną kwotę, jak w ubiegłym roku - wyjaśnia Leszek Jasiukiewcz.