Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta, czyli pojednanie w Boże Narodzenie [rozmowa]

Alek Radomski
Ksiądz Jan Giriatowicz przypomina, czym jest dla katolików pasterka i święta Bożego Narodzenia
Ksiądz Jan Giriatowicz przypomina, czym jest dla katolików pasterka i święta Bożego Narodzenia Łukasz Capar
O Bożym Narodzeniu z księdzem Janem Giriatowiczem.

Na świecie kryzys, w sklepach komercja. Jak w takim układzie przeżywać święta Bożego Narodzenia?
– Jak mówi Ojciec Święty, dzisiejszy kryzys to kryzys moralności. Europa odrzuciła Boga z konstytucji, wyśmiewa wiarę i nie liczy się już z katedrami, które krzyczą wystrzelone ku niebu. Za nic ma kalendarze, w których pełno jest imion świętych. Trzeba być chyba ogłupionym lub bardzo zaganianym, by nie widzieć, że tak żyć się nie da. Dziwię się Zachodowi. Tam nie ma pasterki, księdza się nie uświadczy. Jest za to komercja w postaci przebranego Mikołaja. Przecież nie samym chlebem człowiek żyje. Ludzie o tym zapominają.

To co zrobić, by święta przeżyć właściwie?
– Trzeba pojednać się z Bogiem. Te święta właśnie po to są. W życiu różnie bywa. Teraz jest czas na głębszą refleksję. Także czas pojednania się z bliźnimi.

Po co nam pasterka?
– W tradycji Pan Jezus urodził się w nocy. Józefowi nie udało się znaleźć lepszego dla niego miejsca niż stajenka. Tam się urodził, tam pokłoniono mu się po raz pierwszy. Najpierw Maryja i Józef, ale to święci. Później aniołowie, ale to superświęci. Jako pierwsi, tak naprawdę, zjawili się pasterze. My właśnie jesteśmy takimi pasterzami. Na pasterkę idziemy się pokłonić Panu Jezusowi.

A o czym mówił pan na wieczornych kazaniach?
– Jak zawsze, o Bogu. Przesłaniem są słowa „pokój ludziom dobrej woli” oraz „chwała mu na wysokościach”. Chwała Bogu, bo to od niego zależy pokój. Taki twórczy, kiedy się bratamy między sobą.

Jak ksiądz spędza święta?
– W kościele. To w końcu mój obowiązek. Bycie księdzem to posługa.

– Liczy ksiądz na jakieś szczególne prezenty?
– Nie, ale najlepszy to modlitwa i dobry uczynek. Modlitwa przede wszystkim. Najlepiej o to, abym był lepszym księdzem, bardziej gorliwym. Nasz biskup w seminarium wtłaczał nam do głowy, byśmy byli Alter Christus, odpowiednikami Chrystusa. To trudne, bo w porównaniu do niego, ja to marna istota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza