Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świetlny problem ze skrzyżowaniem w Bytowie

zida
Kierowcy twierdzą, że na ulicy Mickiewicza na zielone światło trzeba czekać kilkanaście minut.
Kierowcy twierdzą, że na ulicy Mickiewicza na zielone światło trzeba czekać kilkanaście minut. Sylwia Lis
Wyjechanie z ulicy Mickiewicza w Bytowie graniczy z cudem - zaalarmowali nas kierowcy.

- Na zielone światło trzeba czekać kilkanaście minut.

W ostatnich dniach do redakcji zadzwoniło kilku zdenerwowanych kierowców.

- Chciałem wyjechać z ulicy Mickiewicza w ulicę Sikorskiego w Bytowie - mówi nasz czytelnik. - Stanąłem na czerwonym świetle. Minęły dwie minuty, trzy, pięć, dziesięć, a tu ani zielonego światła, ani strzałki. Zacząłem się denerwować. Za mną też stały samochody, w końcu nie wytrzymałem, podjechałem bliżej i przejechałem na czerwonym świetle.

To nie jedyny sygnał w tej sprawie. - Gdy w poczekalni w komendzie czekałem na dzielnicowego z podobną skargą przyszedł inny kierowca - mówi inny czytelnik. - No tak nie może być.

Włodzimierz Kubiak z Zarządu Dróg Wojewódzkich twierdzi, że drogowcy wszystkim dogodzić nie mogą. - Najpierw były sygnały, że gdy na ulicy Sikorskiego pojawiły się światła, natychmiast przyhamowały ruch - mówi.

- Skarżyli się na korki w godzinach szczytu. Dlatego też wydłużyliśmy cykl zielonego światła na drodze wojewódzkiej kosztem tych na ulicy Mickiewicza. Cały czas jesteśmy na etapie próby znalezienia optymalnego rozwiązania. Ludzie narzekają na światła, czasem mówią, że bez nich było lepiej, ale po pierwsze, gdyby ich nie było, wyjazd z ulicy Mickiewicza około godziny 15 byłby zupełnie niemożliwy, po drugie, dzięki nim piesi mogą spokojnie przejść, po trzecie, zapominają, że w mieście zwiększył się ruch, choćby dlatego, że w rejonie ulicy Lęborskiej znajduje się najwięcej zakładów pracy. Korki to rzecz normalna i nie do przeskoczenia. Ludzie w Trójmieście nie skarżą się na to, że muszą czasem stać na czerwonym świetle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza