Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście: Promy mogą rzadziej pływać

Anna Miszczyk [email protected] 91 382 46 49
Świnoujście: Promy mogą rzadziej pływaćPromy typu Karsibór eksploatowane są już ponad 35 lat, a Bieliki (na zdjęciu) ponad 15 lat. Każda dodatkowa godzina pracy tych jednostek to wyższe koszty eksploatacji, w tym remontów bieżących.
Świnoujście: Promy mogą rzadziej pływaćPromy typu Karsibór eksploatowane są już ponad 35 lat, a Bieliki (na zdjęciu) ponad 15 lat. Każda dodatkowa godzina pracy tych jednostek to wyższe koszty eksploatacji, w tym remontów bieżących. Fot. Anna Miszczyk
Prawdopodobnie w tym miesiącu będzie już wiadomo, czy miasto dostanie większą subwencję na utrzymanie przeprawy promowej. Niedawno szef Żeglugi Świnoujskiej alarmował, że pieniędzy wystarczy mu tylko na 8 miesięcy.

Do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej trafił wniosek o dofinansowanie z rezerwy subwencji ogólnej na rok 2013 przepraw promowych w Świnoujściu. Władze Świnoujścia zabiegają o 26 mln zł. To o 4 mln zł więcej niż dotychczas, bowiem od 2008 r. subwencja wynosiła 22 mln zł. Wcześniej, od 2003 r., była to 19,3 mln zł.

- W tegorocznym budżecie miasta utrzymano kwotę na poziomie wydatków z roku ubiegłego, kiedy to wkład własny miasta wyniósł 5,56 mln zł, bez wydatków inwestycyjnych na remont promu, czyli 13,6 mln zł - wylicza Robert Karelus, rzecznik prezydenta. -W naszej i dyrekcji Żeglugi Świnoujskiej, opinii utrzymanie dofinansowania na dotychczasowym poziomie jest niewystarczające. Środki niezbędne do utrzymania przepraw zarówno miejskiej, jak i ogólnodostępnej osobowo- towarowej na poziomie zadawalającym mieszkańców i gości miasta oscylują według wyliczeń na kwotę 31-32 mln zł.

Koszty utrzymania przepraw promowych ciągle rosną. Główna przyczyna to znaczący wzrost cen paliw. Wydatki na oleje i paliwo w poszczególnych latach wyniosły: w 2009 roku - 6,7 mln zł, w 2010 r. - 7,2 mln zł, w roku 2011 - 10,8 mln zł.

- To powoduje, że miasto jest zmuszone z własnego budżetu dopłacać znaczne środki finansowe, aby przeprawy mogły funkcjonować przynajmniej na dotychczasowym poziomie usług - mówi Robert Karelus. - A trzeba zaznaczyć, że oczekiwania użytkowników przepraw rosną wskutek ogólnego wzrostu natężenia ruchu samochodowego. Świnoujście stało się jednym z najatrakcyjniejszych kurortów i miejsc wypoczynku turystów z Polski i zagranicy. Spowodowało to konieczność wprowadzenia w ostatnich latach dodatkowych kursów promów latem.

Rzecznik dodaje, że zważywszy na fakt, iż promy typu Karsibór eksploatowane są już ponad 35 lat, a Bieliki - ponad 15 lat, każda dodatkowa godzina pracy tych jednostek to wyższe koszty eksploatacji, w tym remontów bieżących.

- Wydatki na utrzymanie przepraw promowych zostały ograniczone do naprawdę niezbędnych - mówi Robert Karelus. - Dla przykładu wynagrodzenia, wraz z pochodnymi utrzymują się na niezmienionym poziomie od 2009 r. Kolejne oszczędności polegałyby na ograniczeniu kursowania promów, co zdecydowanie negatywnie wpłynęłoby na dalszy rozwój miasta, a wręcz może spowodować jego recesję, szczególnie, gdy brak jest jednoznacznej deklaracji rządu, co do terminu rozpoczęcia inwestycji budowy stałego połączenia.

Miasto nie jest w stanie przeznaczyć większych środków na utrzymanie przepraw promowych, niż ujęto to w budżecie na 2013 r., bo nie ma tak znaczącej nadwyżki.
- W bieżącym roku większość pieniędzy przeznaczyć trzeba na właściwe funkcjonowanie służby zdrowia i opieki medycznej w tym szpitala, pomocy społecznej oraz oświaty, w utrzymanie której angażujemy ponad 24 mln zł - mówi rzecznik. - Jaka będzie odpowiedz ministerstwa i czy otrzymamy dodatkowe środki dowiemy się prawdopodobnie w lutym, po posiedzeniu zespołu do spraw infrastruktury Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza