Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście: Ratownicy SAR chcą więcej zarabiać

Anna Starosta [email protected] Fot. Sławomir Ryfczyński
W MSPiR jest coraz mniej doświadczonych i wykwalifikowanych pracowników. Aby utrzymać służbę w gotowości zatrudnia się emerytów wojskowych.
W MSPiR jest coraz mniej doświadczonych i wykwalifikowanych pracowników. Aby utrzymać służbę w gotowości zatrudnia się emerytów wojskowych.
To będzie kolejna akcja ratowników. W maju protestowali w Kołobrzegu, gdzie odbywały się uroczystości związanie z Europejskim Dniem Morza.

- Tamta akcja dała tylko małe światełko w tunelu - mówi Marian Kumiszcza, przewodniczący związku zawodowego "Solidarność”. - Z Ministerstwa Infrastruktury do kancelarii premiera wysłano pismo w sprawie podwyżek. Posłużono się w nim nawet naszymi argumentami.

Odchodzą z pracy

Z powodu niewiarygodnie niskich zarobków odchodzi z pracy wielu wykwalifikowanych pracowników. Może dojść do sytuacji, w której nie będzie pełnych obsad statków ratowniczych.

- Groźba upadku polskiego ratownictwa morskiego staje się rzeczywistością - piszą w liście do dyrektora MSPiR Dariusz Konkol z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Oficerów i Marynarzy oraz Marian Kumiszcza.

Obiecanki, cacanki

Pracownicy ratownictwa tłumaczą, że kilkakrotnie dostawali na piśmie obietnice podwyżek. W sierpniu 2009 roku miał być planowany wzrost płac o 50 procent! Kolejna obietnica, z tego samego miesiąca - wzrost o 700 złotych na jeden etat. W listopadzie zeszłego roku mówiono, że ministerstwo miało wystąpić do rady ministrów z wnioskiem o przyznanie ponad 3 milionów z rezerwy celowej na wzrost wynagrodzeń.

- Wszystkie te pomysły są tylko na papierze - denerwują się ratownicy. - A rzeczywistość jest taka, że ledwo dobijamy do średniej krajowej.

Jest coraz gorzej

Kapitan Zbigniew Rygorowicz, który dowodzi statkiem "Cyklon”, mówi, że od czasu jak utworzono w 2002 roku SAR z Polskiego Ratownictwa Okrętowego, jest coraz gorzej.

- Obiecywano nam, że będziemy mieli możliwość brania bezpłatnych urlopów, aby dorobić pracując na holownikach - mówią członkowie załogi jednego ze statków ratowniczych. - Nie mamy na to szans. Nikt nie da nam urlopu.

Tylko w 2008 roku z załóg statków ratowniczych odeszło 26 osób, w tym roku kolejnych 9. To głównie oficerowie i kapitanowie jednostek.

- Młodzi ludzie po skończeniu studiów i zrobieniu wszystkich potrzebnych uprawnień wybierają pracę na statkach handlowych, gdzie zarobki kilkukrotnie przekraczają pensje w SAR - mówią ratownicy.

Ile zarabiają w SAR

Marynarz z 20-letnim stażem pracy dostaje miesięcznie niewiele ponad półtora tysiąca złotych. Kadra oficerska, na której spoczywa cała odpowiedzialność za jednostkę, załogę i akcje ratowniczą - około 2 tysięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza