Jak nas poinformowali dyżurni policjanci w Słupsku, Bytowie i Lęborku tej nocy było dość spokojnie, choć nie obyło się bez typowych sylwestrowych interwencji.
Policyjne interwencje dotyczyły głównie awantur domowych i zakłócania porządku.
Najwięcej zgłoszeń było w Słupsku, mniej w Lęborku. W Bytowie było natomiast wyjątkowo spokojnie. Jak przyznają policjanci zgłoszeń było mniej niż w niejedną zwykłą weekendową noc.
Dyżurny straży pożarnej w Słupsku również ocenia, że miniona noc należała do spokojnych. Strażacy jednak nie próżnowali, gdyż zabezpieczali sylwestrową imprezę przed ratuszem.
Z kolei słupskie pogotowie najwięcej pracy miało tuż po północy, przez pierwszą godzinę Nowego Roku. W tym właśnie czasie najwięcej osób wymagało pomocy. Dominowały zranienia w skutek upadku lub bójki i zasłabnięcia. Na szczęście nie odnotowano żadnego wypadku podczas odpalania fajerwerków.
Natomiast w słupskiej izbie wytrzeźwień, jak zwykle w Sylwestra, pełna obsada. Zajęte były wszystkie 22 łóżka. Pierwszą osobę przyjęto wtedy, gdy większość osób jeszcze nawet nie zaczęła przygotowań do tej wyjątkowej nocy, tj. kilka minut po 9 rano. Ostatnią dziś nad ranem o godz. 5.20.
Sylwestrowi klienci izby to osoby w wieku od 23 do 60 lat, głównie mężczyźni (na 22 osoby cztery to kobiety). Wśród mężczyzn niechlubnym rekordzistą jest 49-latek, który miał 3,63 promila. Natomiast wśród kobiet niewiele mniej, bo 3,40 promila odnotowano u 60-latki.
Klienci izby to osoby przywożone z ulicy lub z mieszkań, gdzie miały miejsce awantury domowe. Wszyscy muszą się liczyć z wydatkiem 230 zł. Tyle bowiem wynosi koszt pobytu na izbie za jedną noc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?