Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syndyk zarządza CH Wiatraki w Bolesławicach

Zbigniew Marecki [email protected]
Syndyk zarządza CH Wiatraki w Bolesławicach CH Wiatraki działa, ale będzie wystawione na sprzedaż.
Syndyk zarządza CH Wiatraki w Bolesławicach CH Wiatraki działa, ale będzie wystawione na sprzedaż. Łukasz Capar
Słupski sąd ogłosił upadłość spółki Trigonela, właściciela Centrum Handlowego "Wiatraki" w Bolesławicach. Teraz zarządza nim syndyk.

Upadłość została ogłoszona na wniosek spółki Trigonela, która - jak już informowaliśmy - miała kłopoty ze spłatą kredytów zaciągniętych na budowę tej nieruchomości. Sąd wyznaczył już syndyka masy upadłościowej. Została nim mecenas Krzysztofa Gutowska.

- Zgodnie ze wskazaniami sądu likwidacja tej spółki ma się odbyć w drodze sprzedaży w całości funkcjonującego przedsiębiorstwa. Z tego względu będą utrzymywała dotychczasowe najmy i będę poszukiwala nowych najemców, oferując zdecydowanie atrakcyjniejsze cenowo warunki najmu niż to ma miejsce w innych centrach handlowych - zapowiada Krzysztofa Gutowska.

Jednocześnie pani syndyk będzie prowadziła przygotowania do wyceny przedsiębiorstwa, którą przeprowadzi biegły. Ma ją wykonać metodą przychodową, bo firma cały czas generuje dochody z najmu. - Spodziewam się, że wycena będzie wielomilionowa. Gdy będzie gotowa ogłosimy przetarg nieograniczony - mówi pani syndyk.

Tymczasem pracownicy sklepów, które działają w CH "Wiatraki", zachowują spokój.

- Te wszystkie ruchy, które się dzieją, są wykonywane ponad nami. Dla nas najważniejsze jest, że nadal odwiedzają nas klienci, a nasi pracodawcy rozliczają się z nami bez większych problemów - mówią kobiety, zatrudnione w kilku sklepach działających w CH "Watriaki".

CH "Wiatraki" działa od marca 2011 roku. Inwestorowi - firmie IRES - udało się dotrzymać dopiero trzeciego terminu jego otwarcia. Wtedy nosiło jeszcze nazwę Centrum Handlowe "Pod Wiatrakami". Wcześniej inwestor informował, że otwarcie będzie w marcu 2010 r., ale przeszkodziła wyjątkowo ostra zima. Potem otwarcie przesunęło się na listopad, jednak znów były opóźnienia w pracach budowlanych.

Poza opóźnieniami w pracach budowlanych inwestor miał też problem ze znalezieniem chętnych na otwarcie swoich sklepów. Po pewnym czasie Centrum straciło nawet duży sklep spożywczy sieci "Piotr i Paweł", który miał przyciągać klientów. Nie miał wzięcia i po blisko roku zrezygnował z tej lokalizacji. Generalnie początkowo w Centrum wynajęto tylko 70 procent powierzchni centrum handlowego. Tak jest zresztą do dziś, mimo że w międzyczasie doszło do zmiany właściciela, który także sobie nie poradził finansowo ze spłatą zobowiązań wobec banku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza