Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Syrenka wróciła do Ustki (zdjęcia)

Fot. Marcin Barnowski
Ustecka syrenka wróciła na promenadę kurortu.
Ustecka syrenka wróciła na promenadę kurortu. Fot. Marcin Barnowski
Wczoraj po południu pomnik syrenki wrócił na swoje miejsce na wschodnim molo w Ustce. W sierpniu syrenka została zniszczona przez wandala. Musiała przejść w hucie operację plastyczną.
Ustecka syrenka wrócila do kurortu

Ustecka syrenka wróciła do kurortu

Naprawa w hucie objęła zarówno elementy zniszczone przez chuligana, który pokancerował twarz i biust syrenki akumulatorową szlifierką, jak też te, które były niezgodne z pierwowzorem stworzonym przez rzeźbiarza projektującego pomnik. Ryszard Kurpiel, p.o. rzecznika prezesa usteckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, podkreśla, że cała operacja kosztowała LOT tylko 180 złotych i dziesięć groszy. Tyle kosztował materiał na lifting pomnika. Wykonawca całość prac wykonał nieodpłatnie, bo, jak informuje R. Kurpiel, zna społeczny charakter tego przedsięwzięcia.

Pomnik usteckiej syrenki powstał z inicjatywy LOT. Organizacja kierowana jeszcze wówczas przez poprzedniego prezesa Tomasza Laskowskiego wcześniej zorganizowała na rzecz jego budowy zbiórkę złomu i sprzedaż cegiełek. Artysta Michał Rosa zaprojektował syrenkę jako atrakcyjną dziewczynę ze śmiało uniesionym jędrnym biustem, wpatrującą się w dal. Pomnik odsłonięto 15 sierpnia, podczas uroczystych obchodów Święta Ustki. Ceremonii przyglądało się około 2 tysięcy osób, w tym bardzo wielu turystów z całej Polski.

Niestety, po uroczystości figura stała jeszcze tylko przez kilka dni i jeszcze pod koniec wakacji musiała zostać wywieziona do huty, w której powstała. W nocy ktoś bowiem oszpecił twarz i biust. Sprawców tego aktu wandalizmu nie ustalono do dziś, mimo że od sierpnia trwa dochodzenie prokuratorskie. Na miejscu zdarzenia ktoś pozostawił kartkę z napisem, który ma sugerować religijny motyw: "zemsta za Nepomucena". Wcześniej bowiem na tym samym postumencie stał pomnik świętego, który musiał ustąpić miejsca nowej figurze. Możliwe jednak, że była to tylko próba odwrócenia uwagi od rzeczywistego motywu.

Teraz, aby nie dopuścić do podobnego aktu, LOT do strzeżenia syrenki wynajmie firmę ochroniarską. W nocy mają mieć na nią oko także pracownicy latarni morskiej. W przyszłości planowany jest montaż monitoringu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza