Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szalupa ratunkowa promu „Jan Heweliusz” wyrzucona koło Ustki. Szczątki największej katastrofy polskiej floty morskiej

Ireneusz Wojtkiewicz
Szalupa ratunkowa promu „Jan Heweliusz” zerwana z pokładu i wyrzucona na brzeg między Orzechowem a Poddąbiem
Szalupa ratunkowa promu „Jan Heweliusz” zerwana z pokładu i wyrzucona na brzeg między Orzechowem a Poddąbiem Ireneusz Wojtkiewicz
Byliśmy jeszcze w szoku po katastrofie promu „Jan Heweliusz”, największej w dziejach polskiej floty morskiej w czasie pokoju, gdy dotarła do nas wiadomość, że morze wyrzuciło na brzeg między Ustką a Rowami szalupę ratunkową z tego statku. Było to pod koniec stycznia 1993 roku, po 13 dniach jej dryfowania po Bałtyku od chwili katastrofy promu, która miała miejsce 30 lat temu.

Przypomnijmy, prom „Jan Heweliusz” zatonął 14 stycznia 1993 roku we wczesnych godzinach porannych na Bałtyku na wysokości niemieckiej wyspy Rugia. Płynął ze Świnoujścia do szwedzkiego portu Ystad, przewożąc min. 28 tirów i 10 wagonów kolejowych. W tej katastrofie zginęło 55 osób – w tym 20 marynarzy i 35 pasażerów. Pierwszą informację o wyrzuconej na brzeg szalupie ratunkowej podaliśmy na tych łamach 29 stycznia 1993 r. Wzbudziła duże zainteresowanie naszych czytelników, którzy niezwłocznie wyruszyli nad morze dowiedzieć się i zobaczyć coś więcej niż podawały oficjalne komunikaty. Spotkaliśmy się w miejscu wyrzucenia łodzi na brzeg – na skraju podmytego brzegu klifowego między Poddąbiem i Orzechowem. To takie wrakowisko, na którym skończyła swój morski żywo niejedna jednostka pływająca.

Szalupa osiadła na brzegu stępką do góry, a jej górne obrzeża znalazły się dość głęboko w plażowej mieliźnie. Aby zajrzeć do środka trzeba było się podkopać, ale i to nie zapewniało przejrzenia wnętrza łodzi. W ruch poszły więc dźwigary zmontowane naprędce z drewnianych bali, które morze wyrzuciło nieopodal szalupy. Miała dwustronne napisy na dziobie „Jan Heweliusz” i numer „1”, poza tym nie odkryto niczego co miałoby związek z promem. Z przeglądu dokumentacji promu przed zatonięciem wynikało, że była to jedna czterech szalup ratunkowych, zamontowanych na pokładzie „Jana Heweliusza”.

Relacjonując to przeszukiwanie wraku łodzi w naszej publikacji z 5 lutego 1993 r. pt. „Co Bałyk oddaje po katastrofie?” powołaliśmy się na opinie wielu ludzi morza: - Z naszych oględzin szalupy wnika, że nikt nią się nie ratował, najprawdopodobniej sama się urwała z promu – powiedział A. Mazuruk, ówczesny kapitan Portu Ustka.

Od ówczesnego dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku Edwarda Koprowskiego usłyszeliśmy wtedy: - Pracuję w tej firmie od 25 lat i nie przypominam sobie takiego sztormu na Bałtyku, jak czternastego stycznia 1993 roku w godzinach porannych, gdy w porywach było ponad 12 stopni Beauforta. Zabrakło miejsca na skali siły wiatru i stanu morza. Zdarzyć się mogło wszystko.

Warto dodać, że przy dominujących na Bałtyku wiatrach północnych i północno-zachodnich brzeg płytkiej zatoki między Ustką a Rowami staje się zrzutowiskiem wszystkiego co porwie morze. Szalupa z promu została znaleziona w pobliżu spoczywających na mieliźnie wraków kura rybackiego „Wła-8”, starej szalandy oraz szczątków jachtu, który latem 1992 roku zatonął u wejścia do usteckiego portu. Co zdumiewające, podczas sztormów na początku dekady lat 90. minionego stulecia Bałtyk wyrzucił na brzeg między innymi pływaki sieci norweskich rybaków. Nic więc dziwnego, że ten i inne odcinki wybrzeża są penetrowane z nadzieją, że morze odda swe ofiary – ciała ludzi uznawanych dotąd za zaginionych w katastrofie promu „Jan Heweliusz”.

Zerwana przez żywioł szalupa po 13 dniach dryfowania na brzeg mogła przepłynąć po wzburzonym Bałtyku od 1,1 do 1,7 tysiąca kilometrów. Żywioł nie okazał żadnej łaskawości. Dość wspomnieć, że katastrofa promu miała wiele przyczyn, do dziś nie wyjaśniono wszystkich jej powodów. Prom spoczywa na głębokości ok. 27 metrów na północ od wyspy Rugia. Los 6 do 10 ofiar tej tragedii jest nieznany – dotychczas nie odnaleziono ich ciał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza