Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szambo na schodach na Podgórnej w Słupsku

Daniel Klusek [email protected]
Woda, która wylała się z toalet części mieszkańców, zamarzła na klatce schodowej.
Woda, która wylała się z toalet części mieszkańców, zamarzła na klatce schodowej. Kamil Nagórek
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Podgórnej 26 w Słupsku zaalarmowali nas, że na ich klatce schodowej zalega warstwa lodu, który powstał po tym, jak wylały toalety.

Awaria miała miejsce jeszcze w ubiegłym tygodniu. Woda z toalet na niższych pię­trach wylewała się wprost na klatkę schodową. Ponieważ były trzaskające mrozy, szybko zamarzała na schodach i korytarzach.

- Woda wylewała się z dwóch toalet na niższych pię­trach - mówi pan Arkadiusz, mieszkaniec kamienicy przy ul. Podgórnej.

- Problem zgłosiliśmy administracji budynku. Przyszła ekipa techniczna, popatrzyła na to i zakręciła wodę w toaletach.

To jednak nic nie dało, bo z toalet na klatce korzysta część mieszkańców.

- Przecież my musimy spuścić po sobie wodę - mó­wi zdenerwowany pan Arkadiusz . - Chodzimy więc do toalet z wiadrami. Wlewamy wodę do muszli, a ona wypływa na drugim i pierwszym piętrze. Nasze fekalia wypływają na klatkę i zamarzają. A potem my się na nich ślizgamy. Czasem w dzień robi się z tego bagno. Smród jest wtedy nie do wytrzymania. Gdy się przejdzie po takiej klatce schodowej, całe spodnie ma się pochlapane szambem.

Mężczyzna twierdzi, że problem był wielokrotnie zgłaszany Przedsiębiorstwu Gospodarki Mieszkaniowej, ale bez skutku. - Administracja nas nie szanuje. Nie wiemy już, co mamy zrobić. Pomóżcie - prosi słupszczanin.

Dramatyczny list w tej sprawie przysłała do nas również pani Anna, mieszkanka tej kamienicy.

- Mróz zmroził wszystkie odchody, powstała jedna ślizgawica, nie schodzi się, tylko się zjeżdża po schodach. Jesteśmy przecież ludźmi. Zwierząt się nawet nie trzyma w takich warunkach, jakie są na naszej klatce schodowej - pisze kobieta.

Aleksandra Podsiadły, rzecz­nik prasowy Przedsię­biorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku, twier­dzi, że administracja próbuje walczyć z problemem.

- Po pierwszym zgłoszeniu awarii na miejsce pojechała nasza ekipa techniczna. Niestety, okazało się, że doszło do kolejnego zamarznięcia, dlatego woda w toaletach została odcięta - mówi Aleksandra Podsiadły. - Na miejsce jeszcze raz pojechali specjaliści, którzy będą usuwać awarię. Są tam również nasze służby porządkowe, które mają usunąć zanieczyszczenia w toaletach i na klatce schodowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza