Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin. Czas na choppery albo Harleya Davidsona

Piotr Jasina [email protected] 091 481 33 34 Fot. Andrzej Szkocki
Za najcenniejszego w swoim dorobku Mike uważa tego Harley'a z 1950 roku. Poza bakiem i kołami, zbudował go całego z oryginalnych części. Motocykl wart jest 135 tys. zł.
Za najcenniejszego w swoim dorobku Mike uważa tego Harley'a z 1950 roku. Poza bakiem i kołami, zbudował go całego z oryginalnych części. Motocykl wart jest 135 tys. zł.
- Motocykle, choppery to moja pasja, sposób na życie, styl - przyznaje Mike Andersen, współwłaściciel firmy Mike's American Bikes. W jego szczecińskim salonie można kupić i serwisować Harley'a Davidsona albo nabyć motocykl przerobiony i upiększony według własnego pomysłu.

 

Duńczyk od kilku miesięcy prowadzi sklep i serwis oryginalnych motocykli marki Harley Davidson i właśnie chopperów. Sam buduje maszyny wykorzystując oryginalne części bądź produkowane przez specjalistyczne firmy, jak chociażby amerykańską West Coast Choppers.

Ten fach określany jest mianem customizingu, czyli budowania motocykli, upiększania ich według własnych pomysłów, czy życzeń klientów.

Mike zajmuje się budowaniem maszyn już od prawie 30 lat. Jest w tym bardzo dobry. Zbudował w swoim życiu około 100 chopperów.

Jest dobry w tym co robi

Jako jedyny w Europie może korzystać z podzespołów, ram produkowanych przez wspomnianą firmę West Coast Choppers. To ogromne wyróżnienie. Jej właścicielem jest Jesse James, mąż znanej aktorki Sandry Bullock. James budował motocykle dla takich gwiazd jak: Kid Rock, Shaq O'Neal i Keanu Reeves. Jego firma zarabia miliony dolarów rocznie.

Fabryczny Harley kosztuje około 20 tys. dolarów. Motocykl zbudowany przez Jesse Jamesa - ok. 100 tys. dolarów.

Mike buduje nieco tańsze motocykle. Kosztują od 90 do 120 tys. zł.

Dlaczego ulokował się z firmą w Szczecinie?

- Powodów jest kilka - przyznaje Mike. - Przede wszystkim polskie prawo nie jest tak rygorystyczne jak w Danii, gdzie policja zabrania jeździć chopperami, mimo iż spełniają wszelkie normy bezpieczeństwa. Poza tym to duże miasto, dobrze położone, blisko mojego kraju. Ważne też, że tutaj dopiero rodzi się moda na choppery, jest wiele do zrobienia.

Pierwszego Harley'a Mike miał już jako 18-latek. W 1980 roku zbudował pierwszego choppera. Do dzisiaj, jak wspomniał, stworzył setkę maszyn.

- Wymaga to cierpliwości, wiedzy, perfekcji - przyznaje. - Jeśli mama wszystkie podzespoły, potrzebuję około 2 miesięcy by zbudować motocykl, wszystko idealnie spasować, pomalować.

Za najcenniejszego w swoim dorobku uważa Harley'a z 1950 roku. Darzy go największym sentymentem. Poza bakiem i kołami, zbudował całość z oryginalnych części. Motocykl wart jest 135 tys. zł.

O czym marzy?

Chciałby zdobyć w Polsce popularność, zaszczepić większej liczbie osób styl życia, który wiąże się z jego pasją.

Szczeciński salon i serwis ma temu służyć. Nie jest typowym. Są tu fabryczne Harley'e, choppery. Można nabyć różne gadżety, kaski, ochraniacze, kurtki, koszulki itd.

Jest też barek dla ludzi, których łączy motocyklowa pasja. Mogą się tu spotykać, gawędzić, udzielać towarzysko.

KULT CHOPPERÓW
W 1969 roku w kinach pojawił się kultowy już film "Easy Rider" z Peterem Fondą i Dennisen Hopperem. Właśnie ten film przyczynił się do spopularyzowania i wyidealizowania choppera. Konstrukcja maszyny oparta na sztywnej ramie i silniku Panhead zauroczyła kilka pokoleń motocyklistów. W Stanach Zjednoczonych kult chapperów jest bardzo silny do dzisiaj.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza