Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Kolejne trojaczki ze Zdrojów! Mają własnego bloga [ZDJĘCIA]

Anna Folkman
Anna Folkman
Apoloniusz, Aleksander, Antonii – to drugie trojaczki urodzone w tym roku w Szpitalu „Zdroje”. Chłopcy przyszli na świat 24 września, ale dopiero 30 października w godzinach popołudniowych, po 5. tygodniach pobytu w szpitalu, rodzice wraz z dwójką maluszków opuścili placówkę.

- W szpitalu został jeszcze najmniejszy Antoś, który zgodnie z zapewnieniami lekarzy dołączy do rodziny w ciągu najbliższych tygodni - wyjaśnia Magdalena Knop, rzeczniczka szpitala. - W tym roku w szpitalu „Zdroje” na świat przyszło już ponad 2.140 maluchów. Wśród nich były pierwsze w historii Szpitala „Zdroje” czworaczki, dwukrotnie trojaczki oraz blisko 40 par bliźniąt.

Jak rodzice zareagowali na wiadomość o potrójnym szczęściu?

- Bardzo chcieliśmy mieć dzieci i tak szczerze to właśnie myśleliśmy o trójce. Oczywiście nikt się nie spodziewał trójki w jednym czasie – opowiada mama, Monika Pierwieniecka - Test ciążowy robiłam tydzień przed spodziewaną miesiączką i już wtedy wyszła pokaźna kreska. Następnego dnia, dla pewności, poszłam zrobić badanie krwi. Tutaj już nie było wątpliwości, wynik był pozytywny i to na wysokim poziomie. Czułam, że może być więcej niż jedno dziecko. W gabinecie lekarskim, przy badaniu USG, lekarka od razu zobaczyła dwa pęcherzyki. Poprosiła mojego męża żeby podszedł do monitora. W momencie, gdy chciała mu je pokazać, powiedziała: "Zaraz, zaraz - tu jest trzeci!". To był bardzo wczesny, 5. tydzień ciąży. W dwóch pęcherzykach było widać ciałko żółte, trzeci był nieco mniejszy. Dwa tygodnie później już nie było wątpliwości, że rodzina powiększy się o trzech nowych członków.

Zobacz też:

Ciąże wielopłodowe są ciążami wysokiego ryzyka. Lekarze mogą się w nich spodziewać większej liczby komplikacji i powikłań, dlatego też przyszłe mamy objęte są szczególną opieką - wymagają częstszych wizyt kontrolnych oraz badań USG. Pani Monika przez całą ciążę prowadzona była przez prof. Elżbietę Ronin – Walknowską z Przyszpitalnej Poradni Patologii Ciąży Szpitala „Zdroje”, która specjalizuje się w ciążach wielopłodowych oraz przez dr. Jerzego Węgrzynowskiego, położnika specjalizującego się w badaniach ultrasonograficznych i echokardiografii serca płodów.

- W ciąży wielopłodowej najważniejsze jest określenie na początku opieki, czy każde dziecko posiada osobne, własne łożysko. – wyjaśnia dr Jerzy Węgrzynowski - Determinuje to dalsze prowadzenie ciąży. W kolejnych tygodniach najważniejsza jest kontrola kardiologiczna płodów. Potwierdzenie prawidłowej budowy serc, a następnie ocena wydolności układów krążenia płodów, jest największym wyzwaniem dla ultrasonografisty opiekującego się ciążą wielopłodową. Wydolne serce jest podstawą prawidłowego wzrastania płodów i determinuje rozwój pozostałych narządów.

Poród trojaczków odbył się 24 września, w trybie pilnym, przez cesarskie cięcie. Był to 32. tydzień ciąży. Pierwszy urodził się Apoloniusz. Ważył 1.550 gr. O minutę młodszy jest jego brat Aleksander, który w chwili porodu ważył 1.540 gr. Najmłodszy i najmniejszy jest Antonii, która ważył 1.080 gr. Maluszki prosto z bloku operacyjnego trafiły na Oddział Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Szpitala „Zdroje”.

- Opieka nad wcześniakami zależy od dwóch parametrów – wyjaśnia dr Jacek Patalan, ordynator oddziału - Od tego, z jaką masą noworodek się urodził i w jakim stanie ogólnym. W przypadku tych trojaczków dwoje maluchów miało o 0,5 kg za małą masę urodzeniową w stosunku do wieku ciążowego, natomiast najmniejszy, Antoś, był w najtrudniejszej sytuacji, gdyż jemu brakowało całego kilograma.

Poza masą urodzeniową istotnym jest także, w jakim stanie ogólnym rodzą się dzieci.

- W tym przypadku wszystko ułożyło się bardzo dobrze. – kontynuuje dr Jacek Patalan - Mama była dobrze przygotowana do porodu, podobnie jak dzieci, które jeszcze w okresie wewnątrzmacicznym dostały odpowiednią dawkę sterydów, które powodują przyspieszenie dojrzewania płuc i zmniejszają ryzyko wystąpienia innych powikłań wcześniaczych. Cała trójka urodziła się w stanie dobrym, dlatego łatwiej nam ich było prowadzić w kolejnych dniach. Oczywiście u tak małych dzieci rozwinął się zespół zaburzeń oddychania, jednak wystąpił on w stopniu umiarkowanym, a noworodki wymagały jedynie krótkotrwałego podłączenia do respiratora i bardzo szybko zdrowiały. Obecnie dzieci nie mają żadnych powikłań, a ich rozwój nie jest zagrożony.

Państwo Pierwienieccy nie mogli doczekać się zabrania chłopców do domu. Niestety, jednoczesne wypisanie rodzeństwa nie zawsze jest możliwe. Najmniejszy Antoś potrzebuje jeszcze trochę czasu, by wagowo dogonić braci i nabrać sił. Lekarze jednak zapewniają, że już za tydzień ma szanse dołączyć do rodziny.

- Pani Monika, zaznawszy ogromnego zainteresowania tematem ich potrójnego szczęścia po zamieszczeniu zaledwie kilku zdjęć pociech w mediach społecznościowych, postanowiła dzielić się zdobywanym doświadczeniem oraz licznymi emocjami towarzyszącymi byciu mamą z innymi. Tak powstał pomysł stworzenia blogu pod nazwą olopoloiantolo, na którym pierwszy wpis pojawił się wczoraj, w momencie pojawienia się dwójki maleństw w domu - dodaje Magdalena Knop.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Gdzie rodzić w Szczecinie? Przegląd porodówek:

Zobacz także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szczecin: Kolejne trojaczki ze Zdrojów! Mają własnego bloga [ZDJĘCIA] - Głos Szczeciński

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza