Szczecin: Ośrodki mogą plajtować, bo nie ma chętnych na prawko

- Sytuacja w ośrodkach szkolenia jest tragiczna - twierdzi Zenon Grzesik, prezes Stowarzyszenia Ośrodków Szkolenia Kierowców w Szczecinie. - Liczba kursantów spadła o dwie trzecie. Przy naborze na kurs zjawia się 4 - 5 osób. Tak dzieje się też w moim ośrodku. Ale mam sygnały od szkół nauki jazdy, że w ogóle nie mają kandydatów. Niestety, ale przy obecnym kryzysie zakładamy, że tylko w Szczecinie z niespełna 70 ośrodków prawie połowa splajtuje. Nie ma kogo szkolić.

Posucha kandydatów na kierowców tak samo widoczna jest w Wojewódzkim Ośrodku szkolenia Kierowców przy ul. Golisza w Szczecinie.

- U nas liczba zapisujących się na egzaminy też spadła o dwie trzecie - potwierdza Wioletta Myszkowska, kierownik Działu Egzaminowania w szczecińskim WORD.

Szefowa egzaminatorów informuje, że w tej chwili na egzamin praktyczny na prawo jazdy kat. B czeka się 5 dni, około tygodnia na egzamin praktyczny i teoretyczny jednocześnie. Na sam teoretyczny (kat. B) czekamy niespełna 10 dni.

- Jeszcze nie tak dawno 30 dni oczekiwania na egzamin praktyczny było standardem - przyznaje Myszkowska. - Zdarzało się, że nawet ten okres był przekraczany, tak dużo było chętnych. Około 260 osób dziennie zdawało egzamin praktyczny.

Nasza rozmówczyni tłumaczy, że właśnie 19 lipca skończył się półroczny okres dla tych, którzy zdawali egzamin teoretyczny jeszcze według starych zasad.

- Jeśli chcą, by egzamin teoretyczny był uznany, muszą zdać praktyczny w ciągu pół roku - wyjaśnia.

Przypomnijmy, że przed wprowadzeniem nowych testów teoretycznych (19 stycznia br.), 10 tys. osób zaliczyło w szczecińskim WORD teorię po staremu. Egzaminatorzy mieli więc pracę na kilka miesięcy. Dziennie byli w stanie przeprowadzić 260 egzaminów praktycznych.

- Te osoby już zostały przeegzaminowane, a nowych jest znacznie mniej, rynek został po prostu wydrenowany - dodaje Myszkowska. - Jak jest mało osób, czas oczekiwania jest bardzo krótki. W tej chwili mamy 220 egzaminów praktycznych dziennie.

Zenon Grzesik uważa, że nie byłoby tak drastycznego spadku kursantów i osób egzaminowanych, gdyby resort transportu w sposób profesjonalny przygotował zmiany w przepisach dotyczących kierujących.

- Tymczasem przez dwa lata straszył potencjalnych kierowców, że testy będą trudne itd. - dodaje. - No to się wszyscy na gwałt zapisywali, by zdawać testy po staremu. Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że mamy niż demograficzny. To też trzeba uwzględnić.

Szefowa egzaminatorów dodaje, że w tej chwili egzamin teoretyczny zdaje prawie 34 proc. osób. Teorię przed wprowadzeniem zmian zdawało około 80 proc. egzaminowanych.

- W przypadku praktycznych ten wskaźnik w szczecińskim WORD utrzymuje się na poziomie 28 proc. - dodaje Myszkowska.