- Zakup alby i wszystkich dodatków niezbędnych dziecku do przystąpienia do pierwszej komunii oraz zorganizowanie przyjęcia wiąże się z wysokimi kosztami - mówi nam Łukasz Marciszek, którego córka 11 maja przystępuje do tego sakramentu.
Wydatki związane z pierwszą komunią świętą zaczynają się już kilka miesięcy wcześniej. Każde dziecko, by móc przystąpić do tego sakramentu, obowiązkowo musi mieć różaniec, gromnicę oraz książeczkę do nabożeństwa. Takie zakupy wiążą się z kosztami około 60 zł. Od kilku lat w kościołach katolickich dzieci pierwszokomunijne przyjmują sakrament w jednakowych ubraniach, jakimi są alby. Wcześniej każda z dziewczynek mogła być ubrana w sukienkę komunijną, a chłopcy w garnitury, co wiązało się z tym, że podczas mszy panowała mała rewia mody.
- Alby są bardzo dobrym rozwiązaniem, wszystkie dzieci wyglądają tak samo, nie ma przepychu i zbędnego strojenia się - dodaje pan Łukasz.
Ale w wielu parafiach narzuca się zakup alb w jednej konkretnej firmie, by wszystkie były takie same. Wiąże się to z tym, że rodzice nie mają możliwości znalezienia tańszej opcji zakupu. Średnio taki strój kosztuje od 100 do 150 zł. Do tego należy doliczyć jeszcze buty, pelerynę i ubranie na zmianę. U dziewczynek zazwyczaj są to sukienki, a dla chłopców tradycyjnie garnitury. I tu również należy wyciągnąć z portfela około 200 zł.
- Rajstopy, rękawiczki, torebka na różaniec i książeczkę, do tego wianek na głowę, wydawałoby się, że są to drobiazgi, ale one też kosztują - mówi nam pani Katarzyna, mama 8-letniej Weroniki, która 18 maja przystępuje do pierwszej komunii.
Każdy rodzic chce, by ten dzień zapisał się w pamięci jego pociechy. Dlatego też organizowane są przyjęcia komunijne. By w maju załapać się na komunijny obiad w restauracji, należy dokonać rezerwacji już dużo wcześniej, bo na miesiąc przed uroczystością możemy już niczego nie znaleźć. Przyjęcie komunijne to zazwyczaj obiad plus kawa i ciasto. Za 3-4 godziny rodzinnego świętowania trzeba zapłacić minumum 80 zł za osobę. Wiele restauracji proponuje swoim klientom tańszą wersję np. z własnymi ciastami. Zapraszając na przyjęcie komunijne 20 osób musimy się liczyć z tym, że zapłacimy za nich około 1600 zł.
Ale sakrament pierwszej komunii jest wydatkiem nie tylko dla rodziców, ale również dla rodziny. Każde dziecko czeka w tym dniu na prezenty, którymi będzie mogło się później pochwalić przed kolegami. Zegarki i rowery powoli odchodzą do lamusa. Teraz coraz częściej pierwszokomunijne dziecko dostaje w prezencie telefon, tablet czy nawet quada. Rozpiętość cenowa prezentów komunijnych jest naprawdę duża, bo tradycyjny medalionik z wizerunkiem Matki Boskiej kosztuje około 100 zł, a np. Xboks prawie 1000.
- Tłumaczę swojemu dziecku, że w tym dniu najważniejsza jest uroczystość w kościele, a to co dostanie od bliskich nie powinno być dla niego ważne, bo liczy się sam sakrament, ale, niestety, w dzisiejszych czasach, jeśli dziecko nie dostanie superprezentu na komunię, może się czuć pokrzywdzone i wytykane przez swoich kolegów w szkole - mówi pani Magda, mama Jakuba, który w tym roku przyjmuje pierwszą komunię.
Wielu rodziców szuka oszczędności i kupuje swoim pociechom wszystko przez Internet, gdzie można znaleźć m.in. tańsze alby. - By móc wyprawić przyjęcie musieliśmy poszukać nieco oszczędności, dlatego też odkupiliśmy albę i bolerko dla córki od znajomych, których dziecko do komunii szło w ubiegłym roku - powiedział nam pan Łukasz.
- Pierwszokomunijne wydatki
- Alba 150 zł, buty 100 zł, świeca 30 zł, książeczka do nabożeństwa 15 zł, różaniec 10 zł, garnitur 200 zł, sukienka 100 zł, bolerko 80 zł, wianek 70 zł.
- Przyjęcie: 80-140 zł za osobę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
