Szczecin: Protestowali pod urzędem wojewody. Rolnicy zajęli oddział Agencji Nieruchomości rolnych [wideo]

- Miliony młodych ludzi wyjeżdża z kraju, dlatego dłużej nie możemy czekać - mówił do manifestujących pod urzędem wojewody Mieczysław Jurek, przewodniczący NSZZ Solidarności Pomorza Zachodniego. - Rząd na emigrację, a młodzi niech wracają - zawołał wzniecając owacyjne okrzyki.

Związkowcy żądali zaprzestania degradacji regionu. Domagali się podwyższenia płacy minimalnej, ograniczenia umów śmieciowych. Domagali się rewitalizacji przemysłu stoczniowego, samodzielności ZCh Police, inwestycji w elektrownię Dolna Odra. Nie godzili się na pomysł likwidacji spółek PKP Cargo i Wagon w Szczecinie. Wyrażali obawy co do losów stoczni remontowej Gryfia, która - ich zdaniem - po konsolidacji ma być teraz dzielona na części.
- Wzywamy polityków do poparcia rolników" - napisano na jednym z transparentów.
- Dość nędzy, bezrobocia, ubóstwa i arogancji! - wołali związkowi przywódcy.
Tłum skandował: "Złodzieje", "Całe zło to PO".

Edward Kosmal, przewodniczący protestujących rolników stwierdził, że Balcerowicz zniszczył PGR-y i wysłał 340 tys. ludzi na bruk.
- Teraz spekulanci z przyzwoleniem Agencji Nieruchomości Rolnych i ministra wykupują polską ziemię - mówił Komsal. - Powinna trafić do polskich gospodarstw rodzinnych.

Po drzwiami urzędu wojewody złożono obgryzione kości. Mieczysław Jurek zapowiedział, że będzie domagał się od premiera odwołania wojewody i jego zastępcy. Pisemną skargę otrzyma też Manuel Barroso, szef Komisji Europejskiej. Związkowcy zarzucają rządowi łamanie zasad demokracji, dialogu, sankcjonowanie patologii itd.

Rolnicy nie zakończyli protestu na Wałach Chrobrego. Udali się do siedziby szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych.
- Zażądaliśmy od dyrektora wstrzymania sprzedaży ziemi - powiedział Edward Kosmal. - Cześć z nas zostanie w urzędzie, część będzie w ciągnikach na Wałach. poczekamy, aż przyjedzie minister rolnictwa i prezes ANR. Chcemy ostatecznie rozwiązać problem obrotu ziemią.
Środowiska rolnicze nie są zgodne. Jan Kozak, prezes Wojewódzkiego związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych mówi, że protesty rolników są bezprzedmiotowe.

Zdaniem Kozaka uzgodnienia protestujących rolników ze sprzed roku są realizowane przez ANR. - Przedstawiciele izb pilnują, by nie było słupów w przetargach - dodał.